W oparach szaleństwa

Danuta Kuroń na łamach wyborcza.pl zaatakowała Straż Graniczną oraz Straż Leśną. Insynuuje, że leśnicy pomagają grzebać zwłoki migrantów. Lasy Państwowe nazwały tę publikację hańbą dziennikarstwa. W GPC piszemy o tym obszernie przypominając także inne ataki na Straż Graniczną, żołnierzy i policjantów. Przypominając sobie ich treść trudno nie zgodzić się z Joachimem Brudzińskim, europosłem PiS, który powiedział w programie #Jedziemy: „Ci, którzy atakują Straż Graniczną i wojsko, zasługują na miano popaprańców”

Absurdem jest także pomysł Radosława Sikorskiego zgłoszony na forum Parlamentu Europejskiego. - To wpuszczenie do Polski nieograniczonej liczby imigrantów - ocenił wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk, w Telewizji Republika. Ta licytacja na pomysły tego typu nie tylko wśród polskich polityków liberalnych i lewicowych ma swoje drugie dno. Obszernie pisze na łamach GPC  właśnie o tym Ryszard Czarnecki. „Na ostatniej w listopadzie sesji Parlamentu Europejskiego miał początkowo wystąpić premier Mateusz Morawiecki. Nie zgodził się na to przewodniczący PE. Tymczasem na połowę stycznia przypadają wybory prezydium PE po upłynięciu połowy kadencji. Trwa walka o reelekcję obecnie kierującego pracami europarlamentu Davida Sassolego.” - pisze Czarnecki.

Koniec miesiąca to kolejna rocznica Powstania Listopadowego. W czwartkowym numerze przybliżamy sylwetkę Emilii Plater, Polskiej Joanny d'Arc. Jest bohaterką trzech narodów. „Polacy widzą w niej legendarną uczestniczkę powstania listopadowego, na Litwie Emilija Pliaterytė jest uważana za litewską Joannę d’Arc, a na Białorusi natomiast uznawana jest za jednego z pierwszych badaczy białoruskiego folkloru. Historia chadza czasami krętymi i dziwnymi drogami.” - pisze Marzena Szpakowska. Zapraszam do lektury!
 

 

Źródło: Niezalezna.pl