Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Bułgaria: Areszt dla podrabiaczy certyfikatów szczepień

Prokuratura w Wielkim Tyrnowie w środkowej Bułgarii informuje, że w piątek doszło do aresztowania czterech osób, które brały udział w procederze podrabiania unijnych certyfikatów COVID. Policjanci cały czas poszukują kilku innych osób zamieszanych w aferę.

Wielkie Tyrnowo, Bułgaria
Wielkie Tyrnowo, Bułgaria
Wikimedia.com, autor: www.vacacionesbulgaria.com - Praca własna, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=7777699

O dość powszechnym fałszowaniu świadectw szczepień w Bułgarii mówi się od kilku miesięcy, ale dopiero w ostatnich dniach zjawisko to zostało potwierdzone oficjalnie przez ministerstwa zdrowia, które zawiadomiło prokuraturę i ministerstwo spraw wewnętrznych o przypadkach wystawiania certyfikatów dla osób, które nigdy nie były szczepione.

Minister Stojczo Kacarow zwrócił się o wszczęcie dochodzenia w tej sprawie, gdy kilku pacjentów z zaświadczeniami o odbytych szczepieniach przeciwko Covid-19 trafiło w ciężkim stanie na oddział intensywnej opieki medycznej szpitala w Wielkim Tyrnowie. Ich stan nie był typowy dla profilu osób zaszczepionych. Jeden z pacjentów przyznał, że nabył unijny certyfikat Covid za 500 lewów (1200 zł).

Sygnały o fałszowaniu paszportów sanitarnych trafiały do prokuratury i MSW już wcześniej, jednak instytucje te miały ograniczone pole działania. Tego rodzaju przestępstwa, za które w Bułgarii grozi do 8 lat więzienia, są bardzo trudne do udowodnienia. Chodzi o świadków, bo - jak podkreślają bułgarskie media - trzeba by być na miejscu, by naocznie przekonać się, że lekarz wyrzuca szczepionkę do kosza lub podaje pacjentowi witaminy zamiast preparatu, a potem wydaje certyfikat.

Dochodzenie w Wielkim Tyrnowie wykazało istnienie całej siatki fałszerzy. Obejmowała ona cały kraj od Kiustendiłu na zachodzie, przy granicy z Serbią, gdzie podrabiano dokumenty, aż do Jabłanicy na północy kraju, gdzie certyfikaty wydawał felczer pozorujący akcję szczepień.

Wyjazd za granicę

Głównym motywem osób kupujących dokumenty potwierdzające szczepienie była chęć wyjazdu za granicę. Lekarze i organy ścigania obawiają się, że zjawisko się nasili w najbliższych tygodniach w związku z zapowiedzią wprowadzenia obowiązku okazywania tzw. paszportów sanitarnych przy wejściu do budynków użyteczności publicznej.

Ministerstwo zdrowia podało, że wśród pacjentów trafiających do szpitala z powodu Covid-19 od 10 do 15 proc. osób, które przeszły szczepienia i mogą to udokumentować. Resort podejrzewa, że część tych zaświadczeń to podróbki.

Bułgaria znajduje się w szczytowym punkcie czwartej fali. W ostatnim tygodniu dobowy przyrost zakażeń przekraczał 3400, a liczba przypadków śmiertelnych sięgała setki. Jednocześnie kraj jest na ostatnim miejscu w UE pod względem liczby zaszczepionych - ok. 19 proc. ludności.

W całym kraju silny jest ruch antyszczepionkowców, którzy często pojawiają się w mediach. W ostatnich dniach przed budynkiem parlamentu w Sofii stanął wielki bilbord przestrzegający przed szczepieniami. Władze miasta nie zareagowały na jego obecność w tym miejscu.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#koronawirus

mm