Pytany o powód głosowania przeciwko budowie muru na granicy z Białorusią ze strony Nowej Lewicy, polityk tego ugrupowania Dariusz Wieczorek stwierdził, że partia jest i za ochroną granicy, i przeciwko temu, aby było swobodne przejście. Jest tylko jedno ale... - Mamy do czynienia z kompletną niemocą ze strony rządu, bo jeżeli ten mur miał być, to powstałby zamiast zasieków z drutów (...) Bezsensowne jest wydawanie tak dużych pieniędzy - mówił w programie Michała Rachonia "Minęła 20".
Sejm uchwalił dziś ustawę o budowie zabezpieczenia granicy państwowej - bariery - na polskiej granicy stanowiącej granicę zewnętrzną UE (z Białorusią, Rosją, Ukrainą). Inwestycja będzie celem publicznym; nie będą do niej stosowane przepisy odrębne, w tym prawa budowlanego, prawa wodnego czy prawa ochrony środowiska. Do zamówień związanych z budową bariery nie będzie też stosowane Prawo zamówień publicznych, a kontrolę zamówień sprawować będzie Centralne Biuro Antykorupcyjne. Szacowany koszt budowy planowanej bariery to 1 mld 615 mln zł.
Pytany o powód głosowania przeciwko tej budowie ze strony Nowej Lewicy, polityk tego ugrupowania Dariusz Wieczorek stwierdził, że partia jest i za ochroną granicy, i przeciwko temu, aby było swobodne przejście. Jest tylko jedno ale...
- Mamy do czynienia z kompletną niemocą ze strony rządu, bo jeżeli ten mur miał być, to powstałby zamiast zasieków z drutów. Mur ma być budowany za 1 mld 615 mln zł. Żeby była jasność, budowany będzie na podstawie specustawy, która absolutnie nie pozwala na sprawdzenie tego, kto i jak będzie to budował
- wskazał, dodając, że być może wystarczy zwiększyć liczbę partoli, wykorzystać elektronikę.
Na uwagę Michała Rachonia, że przecież sama elektronika nikogo nie zatrzyma, Wieczorek stwierdził: "a mur zatrzyma?".
- Jeżeli przejdą przez mur, który będzie miał trzy metry wysokości, służby i tak będą musiały te osoby zatrzymać
- stwierdził, informując, że Lewica uważa, iż bezsensowne jest wydawanie tak dużych pieniędzy na budowę.
- Ta ustawa została przyjęta jak najszybciej, aby od razu wkroczyć na plac budowy, realizować te inwestycję. Wzmocnienie granicy w fizyczny sposób utrudnia jej przekroczenie i ułatwia pracę służb
- ripostował minister Artur Soboń.