Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

Groźby karalne wysyłane do posłów PiS. Adres IP doprowadził policję do... dziennikarza "Wyborczej"

Policja zabezpiecza urządzenie, na podstawie ustalonego IP, z którego kierowane były groźby karalne pod adresem posłów - poinformował na Twitterze Maciej Wąsik. To odpowiedź na doniesienia pracowników "Gazety Wyborczej" o tym, że policja "bez żadnego nakazu, próbuje zabrać służbowy laptop naszego dziennikarza". Policja również zabrała głos w tej sprawie. "Nie ma możliwości odstąpienia od czynności tylko dlatego, że ktoś jest dziennikarzem" - podkreślono w oświadczeniu na Twitterze.

Zdjęcie autorstwa Junior Teixeira z Pexels

Zastępca redaktora naczelnego i szef redakcji lokalnej "Gazety Wyborczej" Mikołaj Chrzan w rozmowie z Onetem stwierdził, że do mieszkania jednego z dziennikarzy "Wyborczej" w Zielonej Górze w sobotę rano przyszło czterech nieumundurowanych policjantów.

"Pokazując legitymacje, zażądali wydania laptopa. Tłumaczyli, że z tego adresu IP wysyłane były groźby pod adresem polityka PiS. Nie mieli żadnego nakazu. Nieoficjalnie wiemy, że chodzi o mail, który dostał Jerzy Materna, poseł PiS z Zielonej Góry" - zaznaczył Chrzan.

Według niego oskarżenia te są "absurdalne". "Nasz dziennikarz nikomu nie groził. Nie wydał laptopa, na miejsce przyjechali inni dziennikarze 'Wyborczej' Zielona Góra oraz adwokat. Policjanci nadal są w mieszkaniu i czekają na instrukcje" - mówił.

Tymczasem wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik na Twitterze poinformował również, że "policja zabezpiecza urządzenie, na podstawie ustalonego IP, z którego kierowane były groźby karalne pod adresem posłów".

Do sprawy odniosła się też sama policja.

Niestety w ostatnich latach zwiększa się liczba gróźb pozbawienia życia polityków. Pierwsze kroki ze strony policji polegają na ustaleniu IP komputera. Nie inaczej było w Tym przypadku

- czytamy w oświadczeniu policji na Twitterze.

IP przynależne jest pod adres poza garnizonem warszawskim, gdzie miejscowo funkcjonariusze wykonują czynności. Stąd pomoc prawna skierowana do miejscowej jednostki - dodano.

Nie ma możliwości odstąpienia od czynności tylko dlatego, że ktoś jest dziennikarzem, skoro spod tego adresu mogły być kierowane poważne groźby

- podkreśla policja.

 

 



Źródło: niezalezna.pl,

Beata Mańkowska