Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

„Sądny dzień” w czwartkowym wydaniu „Codziennej”

Środa była dosłownie sądnym dniem. Polski Trybunał Konstytucyjny wznowił rozprawę dotyczącą rozstrzygnięcia, czy polska konstytucja jest nadrzędna nad prawem UE. Po raz kolejny jednak rozprawę odroczył. W czwartkowej „Codziennej” piszemy jakie są konsekwencję tej kolejne zwłoki w orzeczeniu TK. Jedną z nich jest to, że wzrośnie presja polityczna na Polskę.

markusspiske / CC0

W ostatnich tygodniach kilku ważnych polityków UE wzywało polskiego premiera do wycofania wyżej wymienionej skargi. Ten jak na razie nie uległ tym naleganiom. O tym, że urzędnicy UE realnie boją się tego rozstrzygnięcia, może świadczyć fakt, że komisarz Didier Reynders wysłał list do ministra ds. europejskich Konrada Szymańskiego właśnie w związku z wnioskiem premiera Polski do Trybunału Konstytucyjnego.

Naczelny Sąd Administracyjny uchylił uchwały Krajowej Rady Sądownictwa dotyczące rekomendacji na sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN. Tej, która stwierdzała m.in. ważność wyborów prezydenckich i parlamentów krajowego oraz europejskiego. Grzegorz Broński wskazuje w swoim tekście w „GPC” jakie będą konsekwencje tego orzeczenia NSA.

Kolejnym pokłosiem sprawy mającej swój początek w trybunale jest rosnący gniew związkowców. Chodzi o jednoosobową decyzję sędzi TSUE nakładającej na Polskę kary finansowe za działanie Turowa. Związkowcy podkreślają, że jej znaczenie jest ogromne zarówno dla okolicznych mieszkańców, jak i dla całej Polski. Planują wyjazd do Luksemburga oraz drastyczne protesty w kraju.

Gdy mowa o Unii Europejskiej to z jednej strony TSUE chce zamknięcia jednej z podstawowych elektrowni w polskim systemie energetycznym a z drugiej polityka energetyczna UE staje się źródłem drożyzny energii w Europie i tym samym z Polsce. - Trzeba liczyć się z tym, że energia zdrożeje, ale podgrzewanie atmosfery perspektywą wzrostu cen np. o 40 proc. jest obecnie niezasadne – mówi Małgorzata Kozak z Urzędu Regulacji Energetyki. – Obecne szaleństwo na rynku energii to skutek unijnej polityki– uważa resort klimatu i środowiska. Dlaczego tak jest wyjaśniamy na łamach czwartkowej Codziennej. Zapraszam do lektury!

 

 



Źródło: Gazeta Polska Codziennie,

#Gazeta Polska Codziennie

Jarosław Molga