Po stronie białoruskiej kolejne grupy cudzoziemców ukryte za lasem, kilkaset metrów od linii granicy, czekają aby w dogodnym czasie i miejscu próbować nielegalnie dostać się do Polski - poinformowała na Twitterze Straż Graniczna. Na granicy polsko-białoruskiej na wysokości Usnarza Górnego wciąż koczuje grupa migrantów.
Dziś już było 140 prób nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusi do Polski - poinformowała Straż Graniczna.
Dziś już było 140 prób nielegalnego przekroczenia granicy z🇧🇾do🇵🇱. Po stronie białoruskiej kolejne grupy cudzoziemców ukryte za lasem, kilkaset metrów od linii granicy, czekają aby w dogodnym czasie i miejscu próbować nielegalnie dostać się do Polski.#NaStraży pic.twitter.com/NZQYTzaV7N
— Straż Graniczna (@Straz_Graniczna) September 9, 2021
W środę przez cały dzień funkcjonariusze Straży Granicznej odnotowali 194 próby nielegalnego przekroczenia granicy. Zatrzymano 3 nielegalnych imigrantów.
Wcześniej Straż Graniczna udostępniła na Twitterze film z kamery termowizyjnej. Na nagraniu zarejestrowanym 7 sierpnia widać przemieszczającą się dużą grupę ludzi. Jak informuje SG, grupa to największa w tym roku grupa cudzoziemców nielegalnie przekraczających granicę. "Grupa liczyła 85 imigrantów, wszyscy to obywatele Iraku. Osoby trafiły do strzeżonych ośrodków dla cudzoziemców" - poinformowano.
O wprowadzenie stanu wyjątkowego okres 30 dni wnioskował rząd w związku z sytuacją na granicy z Białorusią. Po białoruskiej stronie, w Usnarzu Górnym k. Krynek (woj. podlaskie) od trzech tygodni koczuje grupa imigrantów, która chce dostać się do Polski. Zdaniem rządu, te i inne osoby są przywożone na granicę przez służby białoruskiego reżimu, a akcja ma charakter "wojny hybrydowej".
W poniedziałek wieczorem większość sejmowa nie poparła uchwały znoszącej stan wyjątkowy jako nieuzasadniony sytuacją w kraju. Zgodnie z konstytucją stan wyjątkowy można wprowadzić, gdy w sytuacjach szczególnych zagrożeń środki konstytucyjne są niewystarczające.