Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Niemcy boją się fali uchodźców z Afganistanu i nie zostawiają suchej nitki na polityce Berlina

Według najświeższego badania instytutu badania opinii publicznej Civey przeprowadzonego dla tygodnika „Der Spiegel”, większość Niemców bardzo źle ocenia politykę Niemiec wobec Afganistanu. Mniej więcej tyle samo obawia się, że na skutek kryzysu w tym państwie, Niemcy zaleje kolejna fala migracji.

By Afghanistan Matters from Brunssum, Netherlands - Afghan Security, CC BY 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=29782873

Aż 76 proc. ankietowanych na pytanie czy Niemcy zawiodły w swojej polityce względem Afganistanu, odpowiedziało twierdząco. Sondaż rozpoczęto w piątek, jeszcze przez zdobyciem Kabulu przez Talibów.

Patrząc na wyniki sondażu pod kątem sympatii partyjnych, najmniej krytycznie politykę Berlina wobec Afganistanu ocenili zwolennicy CDU (62 proc), następnie FDP (77 proc.), AfD (79 proc.), SPD (81 proc), najbardziej krytyczni są w tym względzie sympatycy Zielonych, z których aż 85 proc. uznało afgańską polityką Niemiec za porażkę i Linke (86 proc.).

Porażka Angeli Merkel

W poniedziałek w ARD, pierwszym programie niemieckiej telewizji publicznej, polityk Zielonych specjalizujący się w sprawach międzynarodowych, Omid Nourpour zarzucił rządowi federalnemu brak gotowych planów awaryjnych. Zdaniem polityka, to przez zaniedbania rządu Angeli Merkel tysiące ludzi znalazły się teraz w śmiertelnym niebezpieczeństwie. 

Społeczeństwo niemieckie, jak wskazują wyniki sondażowe, obawiaja się jednak nie tylko o los Afgańczyków zostawionych na pastwę talibów, ale przede wszystkim patrzą z lękiem na swoje granice. Na pytanie, czy Niemcy są gotowe na ewentualny skokowy wzrost wniosków azylowych obywateli Afganistanu, 86 proc. ankietowanych odpowiedziało „Nie”.

Sama kanclerz Angela Merkel liczy się z tym, że przejęcie władzy przez Talibanów pociągnie za sobą nową falę uchodźców z tego kraju. 

Wielu ludzi będzie próbowało opuścić kraj .
- powiedziała Merkel podczas posiedzenia kierownictwa CDU, o czym „Der Spiegel” dowiedział się z kręgów zbliżonych do uczestników tego spotkania. 

Kanclerz Niemiec miała powiedzieć, że Berlin zamierza ściśle współpracować z państwami sąsiadującymi z Afganistanem i wspomagać je we wspieraniu uchodźców. 

Fala uchodźców ruszy do niemieckich granic?

Również kierowany przez Horsta Seehofera (CSU) resort spraw wewnętrznych nastawia się na zwiększenie napływu uchodźców z Afganistanu. Jak podała agencja DPA, według Seehofera fala uchodźcza z Afganistanu może wynieść od 300 tys. do 5 mln osób.

Głos w sprawie zabrał też Armin Laschet, przewodniczący CDU i jeden z kandydatów na przyszłego kanclerza Niemiec. Zdaniem Lascheta, cała Unia Europejska powinna postawić sobie za priorytet rozwiązanie pozwalające na wspieranie afgańskich uchodźców w regionie. 

„Większość ludzi zbiegnie do państw sąsiadujących z Afganistanem, wspólnota międzynarodowa powinna zrobić wszystko by wesprzeć te państwa w celu złagodzenia katastrofy humanitarnej”.
- napisał Laschet na swoim profilu w mediach społecznościowych.

Rywal Armina Lascheta, Olaf Scholz (SPD) zapewnił z kolei, że nie zostawi na pastwę losu uchodźców z Afganistanu. W poniedziałek, podczas wiecu wyborczego w Berlinie, Scholz podkreślił, że jest za tym by Niemcy wspierały takie państwa jak Iran, Irak, Pakistan i Turcję w pomocy afgańskim uchodźcom.

Niemieckie media są pełne krytycznych komentarzy pod adresem USA i Niemiec. Lewicowy dziennik „Tageszeitung” nazwał akcje ratunkowa państwa Niemieckiego:” farsą”, amerykański dziennikarz na stronie internetowej „Spiegla” stawia pytanie czy Afganistan będzie Wietnamem Joego Bidena. Na stronie „Frankfurter Allgemeine Zeitung” publicyści zastanawiają się nad przyznaniem się Angeli Merkel i szefa niemieckiego MSZ-u Heiko Maasa do tego, że „błędnie ocenili sytuacje w Afganistanie” i tym na ile Afganistan ma szansę stać się jednym z tematów niemieckich wyborów do Bundestagu (już 26 września). Komentatorzy „Süddeutsche Zeitung” piszą zaś o tym, dlaczego rząd niemiecki tak opieszale zareagował na sytuację.

Trudna ewakuacja

Tymczasem rząd niemiecki rozpoczął akcję ewakuacyjną z Afganistanu: obywateli Niemiec, Afgańczyków, którzy współpracowali ze stacjonującymi w Afganistanie siłami niemieckimi i innych osób uznanych za zagrożone ze strony Talibów. Podczas spotkania z szefami klubów parlamentarnych w Bundestagu, kanclerz Merkel mówiła nawet o 10 tys. osób, które mają być ewakuowane z Kabulu z obawy przed zemstą Talibów. Rząd w Berlinie zamierza w ciągu najbliższych dni ewakuować z Kabulu 80 obywateli Niemiec i kilkaset afgańskich pracowników miejscowych, których Niemcy sprowadzą z rodzinami.

W poniedziałek do Kabulu poleciały dwa samoloty wojskowe A400. Szefowa niemieckiego ministerstwa obrony, Annegret Kramp-Karrenbauer szacuje liczbę koniecznych do przeprowadzenia akcji ratunkowej żołnierzy na 600. Żołnierze Bundeswehry mają kilka razy dziennie pokonywać trasę na linii Kabul-Taszkient, ewakuowani z Afganistanu będą następnie z Taszkientu wysyłani do Niemiec samolotami liniowymi lub czarterowymi. Już pierwsze podejście do akcji ratunkowej okazało się trudne. Jeden z wysłanych do Kabulu A400 musiał polecieć do Taszkientu, drugi dwie godziny krążył nad kabulskim lotniskiem zanim o 22.20. nie otrzymał zgody na lądowanie. Na samym lotnisku rozgrywał się istny dramat. Zrozpaczeni Afgańczycy chcieli się zabrać amerykańskimi samolotami, które ewakuowały z Kabulu amerykańskich dyplomatów. Ludzie łapali się odlatujących samolotów. Obecni na lotnisku żołnierze amerykańscy oddali kilka strzałów ostrzegawczych by przegonić ludzi z płyty lotniska. Agencja prasowa Reuters powołując się na naocznych świadków podała, że na lotnisku doszło do pięciu zgonów, przyczyny śmierci pozostają niejasne. Amerykanie mają jeszcze dwa tygodnie zabezpieczać lotnisko w Kabulu, co ma pozwolić również Niemcom na przeprowadzenie zaplanowanych akcji ewakuacyjnych.
[polecam: https://niezalezna.pl/407760-dramat-na-lotnisku-w-kabulu-tysiace-afganczykow-probuja-uciec-z-kraju-za-wszelka-cene-nagrania]

 



Źródło: niezalezna.pl, Spiegel

od