Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Węgierskie ordery dla Sakiewicza i Kapuścińskiego. Za pogłębianie polsko-węgierskich relacji

Na zjeździe klubów "Gazety Polskiej" odbyła się ceremonia wręczenia Tomaszowi Sakiewiczowi i Ryszardowi Kapuścińskiemu odznaczeń - Krzyżów Kawalerskich Orderu Węgierskiego Zasługi - przyznanego im przez prezydenta Węgier Jánosa Ádera.

Wysokie węgierskie odznaczenia zostały nadane Sakiewiczowi i Kapuścińskiemu za aktywność organizacyjną na rzecz pogłębienia polsko-węgierskich relacji społeczno-obywatelskich. 

Wręczając odznaczenia, ambasador Węgier w Polsce Orsolya Zsuzsanna Kovács mówiła:

To odznaczenie jest dla was wszystkich. [...] Przez tysiąc lat się wspieraliśmy, mamy wybitnych wspólnych świętych, św. Kingączy św. Jadwigę, ale też wspólnych bohaterów jak króla Batorego, i wspólne momenty historyczne jak 1848 i 1849 r., kiedy 2 tys. polskich legionistów walczyło o węgierską niepodległość.; wiemy, że w 1920 r. bez amunicji węgierskiej nie byłoby cudu nad Wisłą, i wiemy, że w 1956 r. nie byłoby węgierskiej rewolucji, gdyby nie było poznańskiego Czerwca.

Dyplomatka przeczytała też odezwę gen. Józefa Wysockiego do Węgrów z okresu Wiosny Ludów:

Walczyliśmy razem, wiecie o tym dobrze, nie jako najemnicy, nie dla osobistych widoków, ale w nadziei, że wasze powodzenie i wzięty przez nas w nim udział stanie się podstawą do walki dalszej, która jest nieustającym celem życia naszego, do walki o niepodległość Polski, bez której niepodległość Węgier ani się utrzymać, ani do skutku nie da się doprowadzić. (…) Wspomnienie o naszym przybyciu do waszej zagrożonej ziemi zachowajcie w szlachetnych sercach waszych. 

Po odebraniu odznaczenia Tomasz Sakiewicz powiedział:

Chcialbym podziękować prezydentowi Aderowi, pani ambasador i pani konsul, a przede wszystkim narodowi węgierskiemu, za to, że doceniono to, co robimy. [...] To jest odznaczenie dla nas wszystkich, dla pewnej idei. W 2012 r., podczas pierwszego wyjazdu na Węgry, pozwoliłem sobie powiedzieć w bardzo świętym miejscu dla Węgrów - w Muzeum Narodowym, gdzie zaczęło się powstanie węgierskie - że mam takie przeczucie, że przyjdzie czas wolnych narodów. Wtedy sytuacja polityczna w Polsce była zupełnie inna, wydawało się, że są to słowa bardzo na wyrost. Minęło parę lat i okazuje się, że jest już trwały sojusz polsko-węgierskie, do którego dołączają inne narody. [...] Bardzo was proszę, żebyśmy na tym odznaczeniu nie poprzestali.

Redaktor naczelny "Gazety Polskiej" otrzymał też z rąk ambasador Węgier koszulkę z napisem "Polak Węgier dwa bratanki". Zażartował, że węgierskie służby mają dobre informacje, bo koszulka jest w dużym rozmiarze:

 



Źródło: niezalezna.pl

Grzegorz Wierzchołowski