Partia interesów Moskwy
Moskwa walczy o odbudowanie – tak dalece, jak to tylko możliwe – swoich wpływów w państwach, które w czasach sowieckich znajdowały się pod jej okupacją. Główną przeszkodą na tej drodze jest istnienie NATO. Zatem od lat obserwujemy proces testowania Paktu Północnoatlantyckiego, blokowania jego ekspansji zarówno członkowskiej, jak i wprost militarnej, na Wschód. Z tej perspektywy należy patrzeć na atak na Gruzję sprzed niemal 13 lat oraz dzisiejsze niszczenie państwa ukraińskiego.
Propaganda Kremla rozsiana we wszystkich państwach Zachodu umiejętnie podważa skuteczność i sensowność wspólnoty transatlantyckiej, podsuwając – również poprzez świat polityki państw UE – rozwiązania przedstawiane jako bardziej racjonalne, korzystne, a mianowicie budowę sił militarnych Unii. I tak się składa, że politycy Platformy od lat wpisują się w tę narrację. A bez wątpienia postacią szczególnie wybijającą się w tym względzie jest były szef dyplomacji z czasów Tuska, dziś europoseł PO, Radosław Sikorski.
W dyskusjach na temat europejskiego wojska nie ma nic, co mogłoby być postrzegane jako korzystne dla realizacji interesu Polski. Ten temat jest przesiąknięty całą masą treści, które godzą w bezpieczeństwo zarówno naszego kraju, jak i naszego regionu. Trzeba uzmysłowić sobie arcyistotną sprawę – demontaż atlantyckiego systemu bezpieczeństwa, oderwanie Europy od amerykańskich gwarancji wojskowych i podporządkowanie jej jakimś unijnym strukturom będzie w rzeczywistości wystawieniem krajów dawnego bloku wschodniego na ataki Federacji Rosyjskiej. Podejmowanie zatem tego tematu przez polskich polityków, jakiekolwiek opcji, jest działaniem na rzecz osłabienia gwarancji bezpieczeństwa RP. A akurat w tym zakresie Platforma Obywatelska – jej dawni i obecni politycy – mają wielkie doświadczenie. Warto przypominać bilans ich rządów, szczególnie kiedy Kreml nasila prowokacje wobec Kijowa i bez wątpienia szykuje się do jeszcze silniejszego zawładnięcia Białorusią. Sabotowanie i kwestionowanie znaczenia aktywności śp. Prezydenta prof. Lecha Kaczyńskiego przeciw imperialnej polityce Moskwy, a potem uległość wobec Kremla w wielu wymiarach działań polskiego państwa, to znak rozpoznawczy czasów rządów Tuska, Kopacz i prezydentury Komorowskiego. Naprawdę nie ma takiej dziedziny istotnej dla Rosji, w której nie uzyskałaby profitów od tej ekipy. Od bezpieczeństwa poprzez kwestie energetyczne aż do oddania śledztwa w sprawie śmierci delegacji RP na terenie Rosji pod jej wyłączny i nieskrępowany nadzór. Na szczęście dla Polski politycy PO nie byli w stanie doprowadzić do szczęśliwego zakończenia wszystkich swych prorosyjskich akcji, ale bez wątpienia poziom determinacji w ich finalizacji był ogromny. Zatem jeśli patrzymy na bilans działań wychodzących naprzeciw potrzebom i oczekiwaniom Kremla, to czas rządów koalicji PO-PSL jest jednym z najbardziej korzystnych dla niego w całej historii III RP.
W najnowszym numerze naszego miesięcznika analizujemy politykę Federacji Rosyjskiej i oceniamy, jak realnym zagrożeniem jest ona dziś nie tylko dla Polski, lecz także całej naszej części Europy.
Tekst pochodzi z najnowszego numeru „Nowego Państwa”. Miesięcznik w sprzedaży już od 7 maja
Źródło: Nowe Państwo
