O bojkocie dziennikarzy, autocenzurze w czasach komunizmu i dzisiaj – mówiła aktorka Anna Chodakowska, bohaterka spotkania zorganizowanego przez Przystanek Historia – Centrum Edukacyjne IPN u im. Janusza Kurtyki.
- Brałam udział w tzw. bojkocie aktorów. Nie wyobrażałam sobie innej możliwości – mówiła Anna Chodakowska, gość cyklu spotkań z aktorami opowiadającymi o czasach PRL u.
– Było kilku aktorów, którzy bojkotu nie podjęli. Jeden z moich kolegów starszego pokolenia w telewizji pochwalił gen. Wojciecha Jaruzelskiego za wprowadzenie stanu wojennego. Dostał za to później straszliwe cięgi. Na ile go znam, nie zrobił tego z przekonania, ale jedynie pod wpływem chwili – dodała.
Opowiedziała również, jak tuż przed wprowadzeniem stanu wojennego przygotowywała wraz z innymi aktorami spektakl „Kolęda-nocka”, który miał być wystawiany dla Polonii w USA. Cenzura zaakceptowała większość tekstów, ale nakazała usunięcie postaci diabła.
– Dlatego że kojarzył się z Leonidem Breżniewem – mówiła aktorka.
Chodakowska odpowiadała, że są
wśród aktorów osoby, które nadal stosują autocenzurę i boją się wypowiadania swoich poglądów, bo mogą się nie spodobać władzy.
– Słyszałam otwarcie takie słowa: „Nie mogę powiedzieć tego, co myślę, bo mam kredyt do spłacenia” – cytowała aktorka.
Odniosła się też do pytania o jej przyszły start w wyborach parlamentarnych z ramienia PiS u.
– Jeżeli taka propozycja padnie, to będę kandydowała – zapewniła.
Poniżej relacja ze spotkania
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
mem