Donald Tusk zrezygnował dobrowolnie z interwencji ICAO (Organizacji Międzynarodowej Lotnictwa Cywilnego) w związku z katastrofą smoleńską – wynika z pisma podpisanego przez Radosława Sikorskiego, ministra spraw zagranicznych.
Pismo, które wpłynęło do Kancelarii Sejmu w grudniu ubiegłego roku, jest odpowiedzią na interpelację poselską Marka Opioły (PiS), przewodniczącego sejmowej komisji ds. służb specjalnych.
– Uważam, że stanowisko rządu powinno zostać przedstawione opinii publicznej. Odpowiedź, którą otrzymałem, jest skandaliczna. Niezrozumiałe jest stanowisko rządu, który nie chciał sprostowania zawartych w raporcie MAK kłamstw – mówi "Gazecie Polskiej Codziennie" poseł Opioła.
„Rzeczpospolita Polska nie zwróciła się oficjalnie do Rady ICAO o wprowadzenie do jej porządku obrad sprawy raportu MAK. Niepodjęcie takiego kroku wynika zarówno z niejednolitości stanowisk między Federacją Rosyjską a RP, co do prawa zastosowanego dla badania przyczyn katastrofy smoleńskiej, jak i braku przekonania o konieczności wprowadzenia tego zagadnienia do Międzynarodowej Organizacji Lotnictwa Cywilnego” – czytamy w piśmie podpisanym przez Radosława Sikorskiego.
Stanowisko szefa MSZ jest o tyle zaskakujące, że tuż po publikacji raportu MAK mówił w TVN24, że Polska ma możliwość odwołania się do Organizacji Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego (ICAO). Jednocześnie Sikorski stwierdził, że raport MAK, „choć niekompletny, jest rzetelny i przybliża nas do prawdy”.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Dorota Kania