Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Czarzasty w Kielcach. Wstawiał się za samorządami

Przynajmniej 40 proc. środków z Krajowego Planu Odbudowy powinno trafić do samorządów - mówił w Kielcach wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty. Lider Lewicy dodał, że jego ugrupowanie nie zrezygnuje ze stawiania warunków ws. ratyfikacji Funduszu Odbudowy.

Twitter/mec. Andrzej Szejna @AndrzejSzejna

Włodzimierz Czarzasty spotkał się ze świętokrzyskim samorządowcami – prezydentami Skarżyska Kamiennej, Ostrowca Świętokrzyskiego i Kielc w ramach cyklu konsultacji w sprawie Krajowego Planu Odbudowy oraz unijnego Funduszu Odbudowy.

Podczas konferencji w stolicy regionu podkreślał, że Fundusz Odbudowy jest drugim planem Marshalla i środków finansowych z tego programu "nie wolno odrzucić".

"Inną sprawą jest to, jak te środki muszą być dokładnie pilnowane. Jak samorządy muszą trzymać rękę na pulsie w tej sprawie i my musimy w tym pomagać samorządom. Dlaczego musimy pomagać samorządom? Bo nie ufamy PiS"

– mówił Czarzasty, oceniając jednocześnie, że Prawo i Sprawiedliwość kilkukrotnie pokazało, iż fundusze publiczne "mogą być dzielone tylko i wyłącznie na swoich".

Dlatego, jak dodawał, Lewica nie zrezygnuje ze stawiana warunków ws. ratyfikacji Funduszu Odbudowy.

Zaznaczył, że przynajmniej 40 proc. środków z planu odbudowy powinno trafić do samorządów. Natomiast podział funduszy powinien być oddzielony od "bieżącej, prymitywnej" polityki.

Wicemarszałek Sejmu odniósł się także do decyzji Trybunału Konstytucyjnego Niemiec, który odblokował ratyfikację ustawy, koniecznej dla uruchomienia Funduszu Odbudowy. Czarzasty wyraził jednocześnie obawę, że Polska może być jednym z ostatnich państw UE, który podejmie decyzje ws. ratyfikacji.

Poseł Andrzej Szejna, lider Lewicy w województwie świętokrzyskim, przekonywał, że najbardziej kompetentne i skuteczne w wykorzystywaniu funduszy unijnych są samorządy.

W 2020 r. przywódcy państw członkowskich na unijnych szczytach w Brukseli wynegocjowali kształt unijnego budżetu na lata 2021-2027 oraz zupełnie nowego instrumentu finansowego UE, Funduszu Odbudowy. Fundusz ma być reakcją na kryzys gospodarczy wywołany przez pandemię COVID-19. Jego wielkość to 750 mld euro.

Rząd w ubiegłym tygodniu miał po raz kolejny zająć się projektem ustawy o ratyfikacji zwiększenia zasobów własnych UE. Ratyfikacja tej decyzji przez kraje członkowskie jest konieczna do uruchomienia wypłat z unijnego Funduszu Odbudowy. Projekt został jednak zdjęty z porządku obrad rządu. W Zjednoczonej Prawicy nie ma w tej sprawie zgody - projektowi sprzeciwia się Solidarna Polska. Oficjalnej decyzji w sprawie głosowania nad ratyfikowaniem decyzji o zwiększeniu zasobów własnych nie podjęły kluby: KO i Lewicy, a PSL uzależnia poparcie od przyjęcia warunków ugrupowania.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#świętokrzyskie

Dominika Pazdyka