Nawrocki w wywiadzie dla #GP: Silna Polska liderem Europy i kluczowym sojusznikiem USA Czytaj więcej w GP!

Prokuratura się ośmiesza. Wczoraj nie wiedzieli, dziś zaprzeczają

Jeszcze wczoraj prokuratura wojskowa sugerowała, że nie zna wyników badań pierwszych próbek samolotu Tu-154. Po sensacyjnych informacjach „Gazety Polskiej” o tym, że badania laboratoryjne tych próbek wykazały obecność trotylu, prokuratura wojskowa na

Marcin Pegaz/Gazeta Polska
Marcin Pegaz/Gazeta Polska
Jeszcze wczoraj prokuratura wojskowa sugerowała, że nie zna wyników badań pierwszych próbek samolotu Tu-154. Po sensacyjnych informacjach „Gazety Polskiej” o tym, że badania laboratoryjne tych próbek wykazały obecność trotylu, prokuratura wojskowa nagle ogłosiła dementi. Przypomina to działania śledczych po artykule Cezarego Gmyza o śladach materiałów wybuchowych na rządowym samolocie. Wtedy też prokuratorzy szli w zaparte, by wreszcie przyznać się do wykrycia trotylu przez detektory biegłych.

Mając informację z pewnego źródła, że pierwsze zbadane przez polskich biegłych próbki z samolotu Tu-154 wykazały obecność śladów trotylu, zapytaliśmy (wczoraj) rzecznika NPW:

1. Kiedy będą znane wyniku badań laboratoryjnych próbek pobranych przez polskich biegłych w Smoleńsku na przełomie września i października 2012 r. (próbek ziemi i fragmentów samolotu TU154 M)?

2. Co wykazały dotychczasowe badania tych próbek?


Odpowiedź nadeszła po 2,5 godzinach:

NPW: W odpowiedzi na pytania przesłane dzisiaj, uprzejmie informuję, że Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie nie zna jeszcze daty zakończenia badań i opracowania końcowej opinii fizykochemicznej, przygotowywanej przez biegłych CLK Policji w Warszawie. Przypominam, że sami biegli, jeszcze przed przystąpieniem do badań, czas wydania opinii określili na około 6 miesięcy.

A zatem jeszcze wczoraj Naczelna Prokuratura Wojskowa nie odpowiedziała na pytanie, co wykazała analiza pierwszych próbek, sugerując, że ma to związek z tym, iż badania reszty materiału jeszcze trwają. Dzisiaj nagle zaprzecza informacjom „Gazety Polskiej”. Chcieliśmy zapytać się wprost rzecznika prokuratury płk. Rzepy, czy śledczy wykluczają obecność trotylu na wraku samolotu. Rzecznik nie odbiera telefonu.

Tak skończyło się poprzednim razem



 



Źródło: niezalezna.pl

pk