Specjalnie dla "Gazety Polskiej Codziennie" kardynałowie komentują informacje dotyczące możliwego następcy Benedykta XVI. Kandydatów jest wielu, ale najczęściej typuje się hierarchów z Afryki i Ameryki Południowej. Następca papieża powinien zostać wybrany do końca marca.
W połowie marca odbędą się spotkania w Rzymie przygotowujące konklawe. Większość kardynałów była równie zaskoczona rezygnacją Benedykta XVI, jak wierni.
– Wiadomość ta była dla mnie szokiem. Pomyślałem na początku, że to jakiś żart wymyślony przez media. Zadzwoniłem jednak do nuncjusza apostolskiego, a on potwierdził, że 28 lutego papież abdykuje –
mówi „Codziennej” kardynał Wilfrid Fox Napier, abp Durbanu w Republice Południowej Afryki.
Kardynał Napier nie chce spekulować na temat tego, kto zastąpi Benedykta XVI. –
Uważam, że potrzebujemy papieża ze zdolnościami przywódczymi. Jeżeli okaże się, że kardynał z Azji, Afryki, Ameryki Południowej bądź z Kanady je ma, to właśnie jego wybierzemy – podkreśla kardynał.
Podobnego zdania jest
kard. Peter Kodwo Appiah Turkson, arcybiskup Cape Coast w Ghanie, wymieniany jako jeden z możliwych następców Benedykta XVI.
–
Nie ma sensu spekulować na temat narodowości następnego papieża. To nie jest istotne. Wybór papieża nie opiera się na danych statystycznych. Zamiast tego, uznając, że Kościół jest od Boga, módlmy się za konklawe. Aby duch święty poprowadził kardynałów elektorów. Niech nowy papież będzie dobrze wybrany, by poprowadzić Kościół na całym świecie, spełniając życzenia Jezusa Chrystusa, jego założyciela – podkreślił kardynał Turkson w rozmowie z „Codzienną”.
Więcej w dzisiejszym wydaniu "Gazety Polskiej Codziennie"
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Gabriel Kayzer,Aleksandra Rybińska