Wprowadzenie stanu wojennego w Polsce 13 grudnia 1981 roku było wstrząsem nie tylko w naszym kraju. Takie i podobne scenariusze („wejdą, nie wejdą?”) były rozważane praktycznie od początku tzw. „karnawału Solidarności”. Wydarzenia grudniowe były jednak zaskoczeniem. W Polsce rozpoczął się opór społeczeństwa, ale i za granicą liczne były przykłady protestów i solidarności z „Solidarnością”. Jedne z największych miały miejsce we Francji. Być może nieprzypadkowo, bo to wszak kolebka Wielkiej Emigracji i historyczne miejsce zawsze „wolnego ducha Polaków”.
Praktycznie nazajutrz po ogłoszeniu stanu wojennego, przez Paryż, ale i setki nawet małych miejscowości, przelały się protesty przeciw decyzji komunistów. Doliczono się ponad 150 wystąpień tego typu. 14 grudnia ogłoszono wielkim dniem solidarności. Zaplanowano w Paryżu narodową manifestację mającą wyrazić wsparcie moralne dla Polaków. Przeszła ona z Montparnasse’u na Plac Inwalidów. Związki apelowały o uczestnictwo w demonstracji pod hasłami obrony wolności związkowych i zwolnienia zatrzymanych członków „Solidarności”. Kulminacja protestów nastąpiła jednak 15 grudnia. W manifestacji w obronie pogwałconych wolności w Polsce zorganizowanej przez pięć central związkowych, wzięło udział około 100 tys. paryżan. Wsparły ją niemal wszystkie centrale związkowe, poza CGT i niemal wszystkie partie polityczne, poza komunistami.
Od tego czasu Plac Inwalidów, naprzeciw ambasady i konsulatu PRL, stał się stałym miejscem kolejnych rocznicowych protestów. Dostępu do placówek bronił zwykle kordon policji. Przed nim zbierał się czasem bardziej, a z czasem mniej liczny tłum. Jak wspominał ostatni przewodniczący Biura Koordynacyjnego NSZZ „Solidarność” w Paryżu Piotr Chruszczyński: „Język polski był tam często słyszalny. To właśnie Polacy układali krzyże z kwiatów, modlili się, ale też przyłączali się do okrzyków protestu wznoszonych w kierunku okien ambasady. Obecność Polaków na placu Inwalidów miała całkowicie spontaniczny charakter. Nie przychodzili tam na apel jakiejś organizacji polonijnej. Były to pojedyncze osoby lub grupy przyjaciół, które chciały okazać poparcie zniewolonym rodakom”. Tutaj w kolejne rocznice koncertował Jacek Kaczmarski, wykorzystywano też rzutnik do wyświetlania na murze ambasady zakazanego słowa pisanego „solidarycą”.
Już po kilku tygodniach, w tym miejscu kilka osób zabetonowało żelazny krzyż i tablicę upamiętniającą ofiary represji stanu wojennego w Polsce. I wokół tego miejsca, nazwanego wkrótce „Pomnikiem Solidarności”, gromadzili się przez lata, aż do 1989 r., zwolennicy przywrócenia obywatelskich i politycznych swobód w Polsce. Były to „miesięcznice” każdego 13 dnia miesiąca, rocznice świąt narodowych, ale najliczniejsze spotkania miały miejsce zawsze 13 grudnia. Tu odczytywano apele poległych, składano kwiaty, modlono się o wolną Polskę.
Gromadzono się tu także w czasach Polski niepodległej, ale już bardziej z okazji świętowania narodowych rocznic. Po Mszach św. w intencji Ojczyzny w „polskim kościele” p. w. Wniebowzięcia NMP, po drugiej stronie Sekwany, Polacy maszerują właśnie na Plac Inwalidów. Stało się to niemal polonijną „tradycją”. Ostatnim aktem „walki” były tu wydarzenia z 1989 roku. Przed wyborami kontraktowymi z 4 czerwca właśnie te okolice naprzeciw ambasady plakatowali działacze z radia „Solidarność” w Paryżu. Ochrona ambasady chyba jeszcze nie wyczuła nowych czasów i zaatakowała klejących afisze młodych ludzi. Jeden z nich został wciągnięty do budynku konsulatu. Interweniowała francuska policja, a pobitych działaczy pokazywała francuska telewizja. Warszawa starała się szybko ugasić pożar, działaczy przeproszono, a funkcjonariusze podobno odlecieli natychmiast do kraju.
Przez lata „kustoszem” Krzyża na Esplanadzie Inwalidów był m.in. polonijny działacz pan Wacław Brzostek. Po jego śmierci prowizoryczny Krzyż został jednak nadgryziony zębem czasu. W latach 90. pojawiły się informacje, że Krzyż razem z przebudową tego jednego z centralnych miejsc Paryża, ma zostać usunięty. Alarm podniósł wówczas paryski periodyk patriotyczny „Nowy Tygodnik”. W 1996 roku trwały pertraktacje o krzyż z merostwem Paryża, ale taki religijny „znak” nie był już wówczas chętnie widziany przez miasto. Krzyż zastąpiła więc pamiątkowa płyta. Po protestach Polonii dodano jednak na niej i znak krzyża oraz Polski Walczącej. Udział w odsłonięciu płyty w 1997 roku brali m.in. ówczesny mer Paryża Jean Tiberi i Lech Wałęsa.
Pomnik stał się ważnym znakiem polskiej historii współczesnej w publicznej przestrzeni Francji. Wielka Emigracja pozostawiła po sobie wiele historycznych grobów na paryskich cmentarzach, wiele instytucji, jak Biblioteka Polska, czy Polska Misja Katolicka, a wydarzenia po Grudniu 1981 roku właśnie ślad w postaci kamiennej płyty ku czci ofiar. Warto dodać, że przed 1989 rokiem SB podjęła działania, które miały prowadzić do rozpracowania wszystkich zachodnich biur i komitetów „Solidarności”. Każdy ośrodek miał założoną sprawę obiektowego rozpracowania. Sprawa Komitetu Koordynacyjnego w Paryżu dostała kryptonim „Anakonda” i wraz z innymi weszła do akt „Węży”, jak określono prowadzone przez wywiad rozpracowanie solidarnościowej działalności za granicami Polski. Prawie wszystkie dokumenty zostały zniszczone jesienią 1989 roku. Wiadomo jednak, że MSW w czasach PRL uznało, że „ośrodek w Paryżu przyjął na siebie rolę głównego organizatora antypolskich wieców i manifestacji”. Okazuje się, że miejsce, w którym „po 13 grudnia 1981 roku zbierali się wspólnie Francuzi i Polacy”, jak głosi transkrypcja na pomniku, zaszło komunistom mocno za skórę bardzo mocno.
XXI wiek zapisuje obecnie nową historię tego miejsca. Konary drzew i czas spowodowały erozję pamiątkowej płyty. Konieczność renowacji Pomnika zauważył Klub „Gazety Polskiej” w Paryżu, który kontynuuje patriotyczne tradycje Polaków we Francji i działa na polach polityczno-społecznym oraz patriotyczno-historycznym. Idea renowacji pomnika Solidarności wpisuje się wręcz w działalność statutową Klubu. Działania administracyjno-prawne rozpoczął w 2018 roku prezes Klubu GP w Paryżu Andrzej Woda, który w przeszłości współpracował z Biurem Koordynacyjnym NSZZ Solidarność w Paryżu. Stąd – jak mówi – pojawiło się poczucie obowiązku i kontynuacji idei Solidarności. Renowację wsparł Ambasador RP Tomasz Młynarski oraz konsul Andrzej Szydło. Ze zrozumieniem do idei renowacji odnieśli się również główny architekt Paryża Frederric Masviel oraz mer VII dzielnicy, do której należy Plac Inwalidów, pani Rachida Dati.
W 2019 roku został przygotowany projekt renowacji Pomnika Solidarności w Paryżu przez pana Mariana Zawalińskiego. Jedna z wersji projektu została zaakceptowana przez głównego architekta Paryża p. Frederica Masviela. Po uzyskaniu niezbędnych pozwoleń na renowację ze strony francuskiej, Klub "Gazety Polskiej" w Paryżu zaprosił do współpracy Fundację Kultura i Historia w zakresie uzyskania finansowania na prace renowacyjne. Prezes Fundacji Maria Zawadzka pozyskała środki z Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP w ramach działań Dyplomacja Publiczna Infrastruktura Polonijna.
We wrześniu 2020 roku rozpoczęto prace renowacyjne, których wykonania podjął się członek Klubu Gazety Polskiej w Paryżu pan Adam Gąsior wraz z firmą Pol Decor. Obejmowały one m.in. wzmocnienie podstawy pomnika, podniesienie płyty o 10 cm, scalenie pękniętej wcześniej płyty, uzupełnienie marmurem brakujących fragmentów oraz zabezpieczenie miejsca przed szkodliwym naciskiem korzeni drzew. Na odnowionej płycie pomnika pojawiła się zupełnie nowa tablica z brązu. Wygląd nowej tablicy jest zgodny z pierwowzorem oraz symbolami znajdującymi się na płycie. Jest tu Krzyż i znak Polski Walczącej. Po zakończeniu prac renowacyjnych w dniu 11 grudnia 2020 roku, w sposób symboliczny przekazano rezultat podjętych działań renowacyjnych JE Ambasadorowi RP w Paryżu Tomaszowi Młynarskiemu oraz Konsulowi RP w Paryżu panu Andrzejowi Szydle. Z powodu koronawirusa uroczystości „odsłonięcia” odnowionego pomnika zostały przesunięte na termin późniejszy.
13 grudnia 2020r., w tym niezwykłym miejscu, w 39 rocznicę wprowadzenia stanu wojennego w Polsce, zaplanowano złożenie kwiatów, odczytanie przesłania Zarządu Krajowego NSZZ "Solidarności" oraz wystąpienia przedstawicieli Klubu "Gazety Polskiej" w Paryżu, Fundacji Kultura i Historia oraz paryskiej Polonii.
Pomnik Solidarności odzyskał dawny blask i będzie nadal służył patriotycznym spotkaniom, także dla przyszłych pokoleń. To nie tylko upamiętnienie wspólnych manifestacji wolnościowych w Paryżu, ale też świadectwo wspólnej historii Polaków i Francuzów. To także ważne miejsce edukacyjne dla paryżan i turystów odwiedzających stolicę Francji. Zwłaszcza teraz, podczas różnych zawirowań w UE warto wielu Francuzom wspólną historię przypominać. Bo tamta wspólna walka, była właśnie walką o prawdziwą „praworządność”. W ten sposób Klub GP w Paryżu nie tylko przysługuje się odzyskaniu blasku przez solidarnościowy pomnik, ale i ma swoją „cegiełkę” w przywracanie polsko-francuskich relacji opartych na historycznej prawdzie.