Najpierw z hukiem wyleciał z pracy i stracił urząd stołecznego wiceprezydenta, teraz wróci do warszawskiego ratusza? Wszystko wskazuje na to, że Paweł Rabiej – bo o nim mowa – wkrótce znowu będzie współpracował z Rafałem Trzaskowskim. W jakiej roli i jakim charakterze? O szczegółach swojego planu mówił prezydent Warszawy.
Paweł Rabiej stracił stanowisko po tym, jak wyjechał na zagraniczny urlop w trakcie szalejącej epidemii koronawirusa. Problem jednak w tym, że... nikt nie wiedział o jego planach - nawet prezydent Rafał Trzaskowski.
Sam Paweł Rabiej, już jakiś czas temu tłumaczył, że do Trzaskowskiego nie ma żalu za stanowczą reakcję.
Teraz gotowość do dalszej współpracy z Rabiejem zadeklarował Trzaskowski. Stwierdził, że spotka się z byłym wiceprezydentem Warszawy w przyszłym tygodniu i złoży pewną propozycję…
Jeszcze nie znalazł zatrudnienia, natomiast też jasno mówiłem, że z Pawłem Rabiejem będę chciał współpracować. Dlatego że on pokazał, że potrafi być sumiennym pracownikiem. Niestety zrobił olbrzymi błąd i musiałem podjąć taką twardą decyzję, bo wiceprezydent, który nie informuje swojego przełożonego i wyjeżdża, a odpowiada za kwestie zdrowia, musiał ponieść konsekwencje, ale z Pawłem Rabiejem jestem gotów współpracować. Właśnie na takich, żeby choćby jedną z inicjatyw, którą prowadził do tej pory, czy to kwestie dotyczące polityki społecznej czy dotyczące kwestii żłobków, żeby mu powierzyć jakąś odpowiedzialność. Oczywiście nie w takim zakresie jak prezydenta miasta stołecznego Warszawy. Będę o tym myślał, przez cały czas o tym myślę. Myślę, że na początku przyszłego roku spotkam się z Pawłem Rabiejem i się go zapytam, czy będzie chciał ze mną współpracować w jakiejś sensownej inicjatywie.
- mówił Rafał Trzaskowski w rozmowie z Beatą Lubecką w Radiu Zet.
Dopytywany o szczegóły współpracy, prezydent Warszawy uchylił rąbka tajemnicy:
Raczej myślę o jakimś projekcie, jakiejś konkretnej instytucji, gdzie mógłby realizować swój talent i mam nadzieję, że też nauczył się po tym epizodzie, że trzeba być dużo bardziej odpowiedzialnym.
- mówił Trzaskowski.