Będę się odwoływał od decyzji prokuratury – mówi nam poseł PiS Tomasz Kaczmarek. Warszawska prokuratura okręgowa odmówiła wszczęcia śledztw w sprawie dwóch z pięciu doniesień, jakie poseł skierował do Prokuratury Generalnej po opublikowaniu przez „Gazetę Wyborczą” wywiadu z anonimowym byłym funkcjonariuszem CBA.
Rzecznik prokuratury powiedział nam że, pierwsza sprawa, którą nie zajmą się śledczy dotyczyła „
pomówienia Tomasza Kaczmarka za pomocą środków masowego przekazu, o takie postępowanie w czasie, gdy pełnił służbę w CBA, które mogło go poniżyć w opinii publicznej i narazić na utratę zaufania”.
W drugiej sprawie w której śledczy odmówili wszczęcia śledztwa jest
sprawa rzekomej próby doprowadzenia do postawienia zarzutów Tomaszowi Kaczmarkowi. W zawiadomieniu poseł pisał, że dziennikarze „GW” oraz dwaj byli pracownicy wspólnie i w porozumieniu chcieli doprowadzić do ścigania Kaczmarka za domniemane przekroczenie uprawnień, ujawnianie tajemnicy służbowej i państwowej czy niedopełnienie obowiązków.
Prokuratorzy wciąż badają, czy wszcząć śledztwo w sprawie trzech zawiadomień dotyczących ujawniania tajemnicy państwowej przez agenta CBA i trzech dziennikarzy „GW”.
Źródło: niezalezna.pl
pk