Dziś Ministerstwo Zdrowia odnotowało blisko 25 tys. nowych zakażeń koronawirusem, co jest rekordowym bilansem w Polsce od początku epidemii. Prof. Adam Antczak, kierownik Kliniki Pulmonologii Ogólnej i Onkologii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, nie ukrywa, że wpływ na tak wysoki wynik mogą mieć trwające od kilkunastu dni uliczne manifestacje. - Medyczne skutki zgromadzeń mogą być poważne nie tylko dla uczestników manifestacji - ostrzegł lekarz.
Zdaniem profesora Antczaka, podana dzisiaj przez resort zdrowia największa od początku pandemii dobowa liczba zakażonych koronawirusem Polaków, czyli blisko 25 tys. osób, może już być skutkiem odbywających się od kilkunastu dni protestów ulicznych.
- To już mogą być efekty tych niepokojów społecznych, to może być ich odzwierciedlenie
- ocenił. - Pamiętajmy, tam dystansu nie ma. Wprawdzie protestujący mają na nosie i ustach maski, ale jeżeli krzyczymy, to transmisja zakażeń jest jeszcze większa - podkreślił naukowiec.
- Co prawda, to się odbywa na powietrzu, to jeszcze sprawę ratuje, ale podczas tego typu zgromadzeń, gdzie ludzie krzyczą i głośno mówią, to tacy ludzie generują jeszcze większy aerozol - podkreślił Antczak.
Profesor przestrzegł też, że medyczne skutki zgromadzeń, w których biorą udział protestujący przeciwko decyzji Trybunału Konstytucyjnego, mogą być poważne nie tylko dla uczestników manifestacji.
- Wprawdzie demonstrujący to ludzie młodzi, przede wszystkim młode kobiety, którym raczej niewiele zagraża, ale przecież, przy pełnym zrozumieniu dla protestujących, nie oszukujmy się, oni nie żyją w izolacji społeczne" - zauważył pulmonolog.
- Wracają do domów, do swoich rodziców, do dziadków, mają kontakty ze starszymi ludźmi
- dodał.
Zdaniem Antczaka, wobec pandemii należy podjąć zdecydowane działania. - Od trzech tygodni mówię, że potrzebny jest lockdown - powtórzył profesor.
- Jeżeli zamykamy tylko część miejsc, gdzie jest dużo ludzi, a pozostawiamy otwarte inne miejsca, gdzie też jest dużo ludzi, to niestety nie przynosi to efektów - stwierdził prof. Adam Antczak.
W środę Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 24 tys. 692 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem i kolejnych 373 zgonach. Łączna liczba zakażeń wykrytych od początku epidemii wynosi 439 tys. 536, a zgonów 6475.