Policja zatrzymała 53-letniego księdza z miejscowości Czernikowo (woj. Kujawsko-pomorskie), który wyszedł do protestujących z bronią w ręku. Prowadzone postępowanie dotyczy kierowania gróźb karalnych. Biskup włocławski podjął decyzję o zawieszeniu duchownego w obowiązkach proboszcza.
O sytuacji z Czernikowa informowało Radio Zet. 53-letni ksiądz miał wyjść z bronią w ręku do przechodzących obok kościoła manifestantów. Była to jedna z odsłon ogólnopolskich protestów wywołanych wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego w sprawie tzw. aborcyjnej przesłanki eugenicznej.
Duchowny został zatrzymany przez policję, a prowadzone postępowanie dotyczy kierowania gróźb karalnych zarówno do protestujących, jak i funkcjonariuszy.
Jak podaje Radio Zet, policja zabezpieczyła u proboszcza czernikowskiej parafii sześć sztuk broni. Duchowny, jak się okazało, jest także myśliwym.
Po potwierdzeniu medialnych doniesień na policji, biskup włocławski, Wiesław Mering, postanowił zawiesić duchownego w obowiązkach proboszcza parafii w Czernikowie i dziekana dekanatu czernikowskiego do czasu wyjaśnienia sprawy i zakończenia postępowania.
„Jednocześnie należy stwierdzić, że nic nie usprawiedliwia tak nieodpowiedzialnej reakcji księdza na nawet najbardziej kontrowersyjne w swoim wyrazie i treści manifestacje. Zachowanie księdza proboszcza było niedopuszczalne, dalekie od ewangelicznych zasad, i w diecezji włocławskiej nie ma na nie zgody. Wyrażam ubolewanie z powodu zaistniałej sytuacji i za nią przepraszam”
– napisał w oświadczeniu ks. Artur Niemira, rzecznik prasowy diecezji włocławskiej