Nie dajmy ulicy manipulować treścią wyroku Trybunału Konstytucyjnego - napisała na Twitterze sędzia Trybunału Konstytucyjnego prof. Krystyna Pawłowicz. Jak podkreśliła, wyrok TK wejdzie w życie dopiero po jego publikacji.
"Uwaga! Nie dajmy ulicy manipulować treścią wyroku TK. Fakty są takie: Wyrok: - NIE dotyczył zakazu aborcji w wypadku GWAŁTU; - NIE dot. zakazu aborcji w razie ZAGROŻENIA ŻYCIA MATKI; - NIE zakazuje BADAŃ PRENATALNYCH; - Wejdzie w życie dopiero PO jego publikacji" - napisała na Twitterze sędzia Trybunału Konstytucyjnego prof. Krystyna Pawłowicz.
Dodała, że nagranie pełnego tekstu uzasadnienia wyroku TK krąży na Youtube, a w nim w końcowej części uzasadnienia też wyjaśnienie skutków prawnych i legislacyjnych orzeczenia. "Uzupełnię, że wyrok NIE dot. aborcji w wypadku nie tylko zagrożenia ŻYCIA matki, ale TEŻ jej ZDROWIA. Nie dajmy sobą manipulować" - napisała na Twitterze prof. Pawłowicz.
Uwaga!
— Krystyna Pawłowicz (@KrystPawlowicz) October 25, 2020
Nie dajmy ulicy manipulować treścią wyroku TK.
Fakty są takie:
Wyrok:
- NIE dotyczył zakazu aborcji w wypadku GWAŁTU
- NIE dot.zakazu aborcji w razie ZAGROŻENIA ŻYCIA MATKI
- NIE zakazuje BADAŃ PRENATALNYCH
- Wejdzie w życie dopiero PO jego publikacji
Nagranie PEŁNEGO TEKSTU uzasadnienia wyr. TK krąży na YT,a w nim,w końc. części uzasadnienia,też wyjaśnienie skutków prawnych i legislacyjnych orzeczenia
— Krystyna Pawłowicz (@KrystPawlowicz) October 25, 2020
Uzupełnię,że wyrok NIE dot. aborcji w wypadku nie tylko zagrożenia ŻYCIA matki,ale TEŻ jej ZDROWIA
Nie dajmy sobą manipulować
Od czwartkowej nocy w całej Polsce trwają protesty przeciw zaostrzeniu prawa aborcyjnego. To skutek wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł, że przepis zezwalający na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją.
Po ogłoszeniu wyroku rozpoczęły się protesty w całej Polsce organizowane m.in. przez "Strajk kobiet". Manifestujący przeciw zaostrzeniu prawa aborcyjnego protestowali m.in. pod domem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, siedzibą PiS w Warszawie oraz na ulicach wielu miast w Polsce. W niedzielę w całej Polsce trwają protesty przed kościołami oraz w kościołach w różnych miastach.