Ostatnio Rafał Trzaskowski dał się poznać Polakom z innej strony. „To moje miasto” – tak „prosił” didżeja o zmianę muzyki w klubie. Wczoraj robiąc dobrą minę do złej gry prezydent stolicy tłumaczył warszawiakom, że jest zmuszony do przeprowadzenia zakrojonych na szeroką skalę podwyżek – od komunikacji miejskiej po stawki za wodę. Internauci wychwycili przy okazji jaki z niego dżentelmen. Kobieta otwiera przed nim drzwi. Zobacz wideo!
Podczas środowej konferencji prasowej prezydent stolicy Rafał Trzaskowski przedstawił propozycje zmian budżetowych m. st. Warszawy na przyszły rok, a także omówił perspektywę budżetową miasta na kolejne lata.
„Niejednokrotnie mówiliśmy o tym, że niestety idą trudne czasy i te czasy dla budżetu wszystkich samorządów są bardzo trudne”
- mówił Trzaskowski tłumacząc podwyżki jakie szykuje Warszawiakom.
Jak przekonywał, miasto jest "zmuszone" podnieść opłaty za wywóz śmieci, wodę, rozszerzyć strefy płatnego parkowania i podnieść opłaty za parkowanie. Ale z drugiej strony stać go na organizację... parady klaunów, czy "zajęcia z taktyki miejskiej".
Uwadze internautów nie umknął fakt, że Trzaskowski to pierwszej klasy dżentelmen. Niedawno mówił „To moje miasto, weźcie troszeczkę pod uwagę”. Wówczas wdał się w sprzeczkę z DJ-em i domagał się zmiany muzyki. Tym razem pokazał klasę… pozwalając, by kobieta otwierała przed nim drzwi.
Zwróciliście uwagę, że KrUl Warszawy sam drzwi nie otwiera??😮😮🙈#Jedziemy pic.twitter.com/HVYYUz52fA
— PikuśPOL 🇵🇱 📿 (@pikus_pol) September 24, 2020
Internauci podkreślają, że Trzaskowski nawet się nie zawahał żeby kobietę przodem przepuścić. Przypominają też inne sceny.
Mało tego... kobieta mu drzwi otwiera... Znowu to samo pic.twitter.com/bs9eg50pGq
— Bodzianowicz (@dirtyjary) September 24, 2020