Pion śledczy IPN zostanie wcielony w struktury prokuratury? Prezes IPN odpowiada Niezależna.pl
- Pomysł przedstawiony przez Kolegium IPN pojawiał się w dyskusjach od dłuższego czasu. Mija dwadzieścia lat od powstania Instytutu i trzeba dokonać pewnych podsumowań. (…) Są bardzo duże oczekiwania ze strony ludzi walczących z komunizmem, aby zbrodnie popełnione przez przedstawicieli tego totalitaryzmu były rozliczone, nadal sądzone i żeby się nie przedawniały – powiedział nam prezes IPN dr Jarosław Szarek.
Jak już informowaliśmy na naszych łamach, we wtorek 14 lipca br. Kolegium IPN wydało oświadczenie, w którym opowiedziało się za przeniesieniem Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, zwanej też pionem śledczym IPN, do struktur prokuratury powszechnej. Z podjęciem działań w tej sprawie organ Instytutu zwrócił się do ustawodawców. Przypomnijmy, że niejednokrotnie praca prokuratorów w tym organie budziła wiele wątpliwości w kręgu osób wyjaśniających i domagających się rozliczenia zbrodni komunistycznych.
Portal Niezależna.pl poprosił prezesa IPN dr Jarosława Szarka o komentarz w tej sprawie i ocenę dotychczasowej pracy pionu śledczego.
- Pomysł przedstawiony przez Kolegium IPN pojawiał się w dyskusjach od dłuższego czasu. Mija dwadzieścia lat od powstania Instytutu i trzeba dokonać pewnych podsumowań. Skala zależności między Komisją Ścigania a działaniami prowadzonymi przez nas jest znacząca. Są bardzo duże oczekiwania ze strony ludzi walczących z komunizmem, aby zbrodnie popełnione przez przedstawicieli tego totalitaryzmu były rozliczone, nadal sądzone i żeby się nie przedawniały
– powiedział nam dr Szarek.
Dopytywaliśmy, czy podjęte zostaną jakieś konkretne działania, aby przyspieszyć przeniesienie pionu śledczego do struktur prokuratury powszechnej.
- Kolegium wyraziło swoją opinię. Będziemy teraz rozmawiali. Od opinii do konkretnych działań jest kawałek drogi – opowiedział nam szef IPN.
Dr Szarka poprosiliśmy także o ocenę dotychczasowej pracy Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu.
- Komisja w swojej działalności ma punkty, które nie budzą wątpliwości, ale ma też takie, za które jest często krytykowana. Ten pion został powołany do życia dwadzieścia lat temu, w innej rzeczywistości. Wcześniej ze ściganiem zbrodniarzy komunistycznych było znacznie gorzej. Popatrzmy na głośne procesy dotyczące wydarzeń z Kopalni Wujek, czy Grudnia ‘70, czy też zabójstwa Grzegorza Przemyka… Musimy usiąść do rozmów na temat formy dalszego funkcjonowania pionu śledczego
– wyjaśnił prezes IPN.
O komentarz do całej sytuacji poprosiliśmy także przewodniczącego Kolegium IPN prof. Wojciecha Polaka.
- Jako Kolegium uważamy, że utrzymywanie w IPN tak rozbudowanego pionu śledczego nie ma żadnego sensu. Musimy pamiętać, że większość sprawców zbrodni komunistycznych już nie żyje lub jest w takim wieku, że postawienie ich przed sądem będzie bardzo trudne. W dodatku interpretacja Sądu Najwyższego z 2010 r. mówi, że w sprawach mniejszej wagi następuje przedawnienie. Tak liczny pion śledczy w strukturach IPN trochę mija się z celem. Względy organizacyjne i ekonomiczne przemawiają za tym, aby ten organ znajdował się w prokuraturze powszechnej
– powiedział nam prof. Polak.
Źródło: niezalezna.pl
