Ekipy filmowe powoli zaczynają wracać do Kalifornii po przerwie narzuconej branży przez pandemię koronawirusa. Obowiązują protokoły bezpieczeństwa wyznaczone przez państwo - takie jak zakładanie masek, sprawdzanie temperatury i utrzymywanie członków załogi w odległości co najmniej sześciu stóp od siebie.
Jedną z pierwszych produkcji, które otrzymały zielone światło od związku SAG-AFTRA, jest „7th Union”, opowieść o byłym bokserze z Meksyku i jego przyjaźni z niezadowolonym Afroamerykaninem.
„Robimy wiele mniejszych scen, które początkowo wymagają jak najmniejszej liczby członków obsady”
- powiedział producent Christopher Acebo z planu w Pomona niedaleko Los Angeles.
„Jesteśmy w otwartej przestrzeni i otwartych lokalizacjach, więc to było bardzo pomocne pod względem kształtu filmu i tego, w jaki sposób jesteśmy w stanie zachować bezpieczeństwo”
- dodał Acebo.