"Widzę, że ludzie zmieniają swoje podejście, widzą, że prawica robi dobrą robotę, choćby te 500 Plus i te środki, które ludzie dostają. Mam nadzieję, że pójdą głosować i zagłosują na Andrzeja Dudę" - mówi nam Tomasz Adamek, były mistrz świata w boksie. Jutro znany pięściarz pojedzie wraz z Klubami Gazety Polskiej do Waszyngtonu, by wyrazić swoje wsparcie dla prezydenta Andrzeja Dudy. Deklaruje również, że zagłosuje na obecnego prezydenta.
Polacy mieszkający w Stanach Zjednoczonych wybierają się jutro do Waszyngtonu, by wesprzeć prezydenta Andrzeja Dudę podczas jego wizyty za oceanem. Wśród osób, które wyruszą z Klubami Gazety Polskiej do stolicy USA, jest Tomasz Adamek - były zawodowy mistrz świata w boksie w dwóch kategoriach wagowych, jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich sportowców. Skontaktowaliśmy się z nim, by zapytać, dlaczego zdecydował się wziąć udział w takim wydarzeniu.
- Zawsze czy byliśmy w Polsce, czy w Stanach Zjednoczonych, kiedy był prezydent, to spotykaliśmy się i zawsze go wspierałem. Ludzie wiedzieli, że jestem prawicowy człowiek, tak jak moja rodzina i zawsze mu kibicujemy, głosujemy na prawicę, na Andrzeja Dudę
- przyznaje Tomasz Adamek w rozmowie z Niezalezna.pl. Jak dodaje, nie zna jeszcze szczegółów wiecu poparcia dla prezydenta Andrzeja Dudy, lecz wiadomo, że będzie to wyjazd w duchu patriotycznym.
Zapytaliśmy znanego pięściarza, w jaki sposób Polacy w Stanach Zjednoczonych przygotowują się do wyborów prezydenckich, które zaplanowano na 28 czerwca. Czy panuje mobilizacja? Czy Polacy zachęcają się nawzajem do tego, by głosować?
- Moi znajomi, Polacy, których znam, oczywiście wszyscy są zmobilizowani, głosują na prawicę, na Andrzeja Dudę. Ja myślę, że są to głównie osoby, które wyjechały w tych trudnych latach z Polski, którzy mają dość komuny, "czerwonych polityków"
- podkreśla Adamek.
Kiedy przypominamy, że w Polsce prezydent Andrzej Duda jest często krytykowany przez liberalno-lewicowe środowiska, Adamek zaznacza, że - według niego - ta sytuacja zaczyna ulegać zmianie, a coraz więcej ludzi dostrzega pozytywną stronę rządów Zjednoczonej Prawicy.
- Potrzeba troszeczkę lat, żeby wymienić tę "starą kadrę czerwonych ludzi", antykatolików, którzy byli zawsze, przez całą komunę - lata 60., 70., 80... To zabierze czasu, ale widzę, że ludzie zmieniają swoje podejście, widzą, że prawica robi dobrą robotę, choćby te 500 Plus i te środki, które ludzie dostają. Mam nadzieję, że pójdą głosować i zagłosują na Andrzeja Dudę
- mówi "Góral".
Tomasz Adamek nie ukrywa, na kogo będzie głosował, ale jak typuje wynik wyborów prezydenckich? Czy - mówiąc żargonem pięściarskim - czeka nas nokaut po pierwszej turze, czy może walka rozstrzygnie się "na punkty" w powtórnym głosowaniu?
- Fajnie by to wyglądało, gdyby była tylko jedna tura, ale być może będzie druga tura. Dużo jest jednak ludzi nie związanych z Kościołem, antykatolików, którzy pójdą pewnie głosować na przykład na Trzaskowskiego, na tych, co są za LGBT. To jest przecież chore i to trzeba zmienić, nie może tak być.Jesteśmy katolickim narodem, wygrywaliśmy wojny i komunę, mam nadzieję, że ludzie zmobilizują się przy tych wyborach
- kończy Adamek.