Sędzia Aleksander Stępkowski, decyzją I prezes Małgorzaty Manowskiej, od 26 maja pełni funkcję rzecznika prasowego Sądu Najwyższego. - Bardzo chciałbym być rzecznikiem całego sądu i będę ze swojej strony dokładał starań, żeby zasypywać podziały – oświadczył w dzisiejszym wywiadzie telewizyjnym.
Rzecznik Sądu Najwyższego dziś był gościem TVP Info. Podkreślił, że nie chce, aby podziały w jakikolwiek sposób wpływały na jego komunikaty. Jako przykład sędzia Stępkowski podał sytuację, kiedy inny rzecznik Sądu Najwyższego - jak stwierdził - wypowiadał się w jego sprawie bez zasięgnięcia jego opinii. "Wiem, że do takich sytuacji nie powinno dochodzić, będę starał się dochować innych standardów" – podkreślił.
Jak dodał, zależy mu również na tym, żeby nie podkreślać tego, co sędziów dzieli, ale o to, by widzieć to, co łączy i próbować obniżać temperaturę sporu.
- Uważam, że dobro Sądu Najwyższego polega na tym, abyśmy próbowali rozmawiać ze sobą i dochodzić do porozumienia
– wskazał.
Stępkowski mówił też o tym, że sędziowie powinni stać na straży tego, aby prawo było interpretowane bezstronnie niezależnie do bieżących sympatii bądź antypatii.
- To jest wyzwanie dla prawników, wyzwanie równie wielkie, jak duże są pokusy
– mówił.
- Tym bardziej, że sama klasa polityczna daje przykład tego, jak można destabilizować państwo i czasami sędziowie mogą odczuwać większą pokusę co do tego, aby próbować znaleźć jakiś modus vivendi ponad bieżącym sporem politycznym
– dodał. Zauważył przy tym, że wówczas bardzo łatwo można wyjść poza rolę orzeczniczą i wejść w rolę polityczną.