Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Jaśkowiak zapytany o ulicę gen. Błasika w Poznaniu. "Uważamy, że trzeba poczekać, jest wiele osób"

- Ja jestem przeciwnikiem uczczenia osób, które dopiero niedawno tak naprawdę zeszły z tego świata. Uważam, że to jest niewielki okres czasu - tymi słowami prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak w RMF FM skomentował sprawę nadania jednej z poznańskich ulic imienia gen. Andrzeja Błasika, zmarłego w katastrofie smoleńskich dowódcy Sił Powietrznych.

fot. Krzysztof Sitkowski/Gazeta Polska

Dzisiaj w porannej rozmowie na antenie RMF FM, Robert Mazurek pytał prezydenta Poznania, Jacka Jaśkowiaka o projekt nazwania ulicy - drogi dojazdowej do bazy lotniczej w Poznaniu-Krzesinach. W listopadzie 2018 r. Rada Miasta Poznania, na ostatniej sesji starej kadencji, głosami m.in. radnych PO i Lewicy odrzuciła projekt zmiany nazwy ulicy Silniki na aleję gen. Andrzeja Błasika. Wcześniej, Komisja Kultury i Nauki pozytywnie zaopiniowała ten projekt. 

Gen. Andrzej Błasik, który zginał w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 r., w latach 2002-2004 był dowódcą 31. Bazy Lotniczej stacjonującej na Krzesinach. W latach 2005-2007 dowodził 2. Brygadą Lotnictwa Taktycznego w Poznaniu.

- Ja jestem przeciwnikiem uczczenia osób, które dopiero niedawno tak naprawdę zeszły z tego świata. Uważam, że to jest niewielki okres czasu. Tak jak mamy pewne osoby, które uczciliśmy, pan premier Mazowiecki [jego imieniem nazwano park w centrum Poznania - red.] czy Skubiszewski [Krzysztof, dyplomata, były szef MSZ, którego imieniem nazwano rondo na poznańskim Grunwaldzie - red.], są pewne elementy, które wymagają pewnego dystansu czasu, uważamy, że tak jest lepiej, trzeba poczekać. Jest wiele osób, jest Jan Kulczyk - on zasługuje niewątpliwie na to, żeby go uczcić, zrobił dla Poznania bardzo wiele. Wydaje mi się, że ten czas jest potrzebny w takich sytuacjach

- stwierdził Jaśkowiak.

Prowadzący rozmowę przypomniał, że Tadeusz Mazowiecki zmarł w 2013 r., a gen. Błasik - w 2010.

- Czyli w przypadku generała, dowódcy z Poznania, tych 10 lat to jest za mało, natomiast w przypadku premiera Mazowieckiego 7 lat jest jak najbardziej ok? - pytał Robert Mazurek.

- Nie można porównywać premiera i generała, to dwie odrębne kwestie, dorobek tych osób jest zupełnie inny. To są elementy, które nie budzą wątpliwości. W przypadku pewnych osób, które pełnią takie, a nie inne funkcje, których dorobek jest taki, a nie inny, które działały przez kilkadziesiąt lat i to nie budziło żadnych wątpliwości, które miały również sukcesy w zakresie przemian, które w Polsce nastąpiły, wydaje mi się, że ta sytuacja jest inna. Jeśli chodzi o ten czas, to też jest parametr bardzo istotny

- mówił prezydent Poznania.

- Jak pan może mówić takie rzeczy, że 10 lat jest w jednym przypadku za mało, a 7 w innym - wystarczająco. Tym bardziej, że Tadeusz Mazowiecki, jak każdy polityk budził kontrowersje, a gen. Błasik był dowódcą, który nie budził kontrowersji. Baza, którą dowodził, była wielokrotnie nagradzana, a na jego pogrzeb, co było wyjątkiem, przyleciał dowódca amerykańskich sił powietrznych w Europie, gen. Roger A. Brady. Właśnie dlatego, żeby pokazać wielki szacunek dla generała i jego dokonań. On [gen. Błasik], jak widać, nie jest wystarczająco ważny, by mieć w Poznaniu, powiedzmy to, peryferyjną ulicę, prowadząca do bazy gdzie był dowódcą. Wstyd, panie prezydencie - spuentował prowadzący audycję Robert Mazurek.

 



Źródło: rmf24.pl, niezalezna.pl

#gen. Andrzej Błasik #Jacek Jaśkowiak #Poznań

maa