W USA to długi weekend, podczas którego obchodzone jest święto Dnia Weteranów. Jest to symboliczny początek lata w Kalifornii, ale w nowej rzeczywistości mieszkańcy 4 milionowej aglomeracji spędzają czas wolny od pracy inaczej niż jeszcze rok temu.
Po tym jak burmistrz Los Angeles Eric Garcetti wprowadził nakaz noszenia maseczek dla wszystkich mieszkańców Los Angeles, wielu ludzi wyjeżdża w wolnej chwili za miasto, aby zaczerpnąć świeżego powietrza.
Los Angeles kojarzy się z palmami, malowniczymi plażami oraz Hollywood. Jednak są tutaj także ogromne obszary pustynne. Wystarczy pojechać autostradą numer 5, która łączy się z lokalną 14-tką wiodącą do miejscowości Palmdale i Lancaster aby po godzinie jazdy znaleźć się w Stanowym Rezerwacie pomarańczowych maków.
Bilet do parku, który obecnie jest zamknięty z powodu kryzysu COVID-19 kosztuje 10 dolarów. Jednak nieczynny park nie zniechęca spragnionych wypoczynku na łonie natury.
Pustynia Mojave ma 65 000 km kwadratowych, położona jest w Kalifornii, Newadzie, Utah i Arizonie. Jednak jej największa część mieści się w Kalifornii i Newadzie.
Lokalną atrakcją rezerwatu są połacie pomarańczowych kwiatów, które kwitną od lutego do końca maja. Ciekawostką jest to, że nikt tych kwiatów nie podlewa, a panują tutaj skrajne warunki atmosferyczne.
Panuje tu susza, czyli tylko 12 centymetrów deszczu rocznie oraz bardzo wysokie temperatury w ciągu dnia, które latem mogą dochodzić nawet do 56 stopni Celsjusza.
Pomimo tego, tulipany dorocznie cieszą oko intensywnym pomarańczowym kolorem. Pustynia jest domem także dla skorpionów, kojotów, jaszczurek, wiewiórek ziemnych oraz węży. Można tutaj spotkać grzechotniki, których rola jest ważna dla zachowania równowagi ekosystemu i ochrony kwiatów, ponieważ te gady polują na gryzonie. Szczury i myszy, występując tam w zbyt dużej ilości, zjadłyby kwiaty.
Flora i fauna jest tutaj pod ochroną, nie wolno zbierać kwiatów. Wybierając się na pustynię trzeba pamiętać o zabraniu ze sobą dostatecznej ilości wody. Nie należy zapominać o tym, że mogą pojawić się nagłe i silne wiatry.
Los Angeles rocznie odwiedza 50 milionów turystów, jednak z powodu pandemii koronawirusa ludzi praktycznie nie widać. Obecnie mieszkańcy tej metropolii korzystają z lokalnych atrakcji, do jakich należy rezerwat kwiatów. Spacerują lub podziwiają krajobrazy z samochodów.