W obronę Zbigniewa Stonogi i zrzutkę pieniędzy dla niego zaangażował się Wojciech Czuchnowski z „Gazety Wyborczej”, teraz nad losem biznesmena rozczulają się redaktorzy portalu gazeta.pl. Opublikowano tam tekst z informacją o tym, że Stonoga opuścił areszt, który okraszony został obszernymi fragmentami ckliwego oświadczenia, w którym stwierdza on: „Przede wszystkim, zabezpieczono nasz cały dorobek życia i konta bankowe, samochody i wartościowe rzeczy.”.
W pomoc Stonodze, któremu zarzuca się m. in. pranie pieniędzy, postanowił włączyć się dziennikarz „Gazety Wyborczej” - która wiele razy pisała o biznesmenie.
„Na kaucję dla Zbigniewa Stonogi zebrano już ponad 78 tys. zł. Wpłacają zwykli ludzie, których czasem stać tylko na symboliczny datek, ale rozumieją, że "dzisiaj Stonoga jutro ty". Pomóżmy. Ten człowiek jest ciężko chory. Areszt to dla niego śmierć...”.
– napisał Wojciech Czuchnowski z „Gazety Wyborczej”.
Na Czuchnowskiego spadła fala krytyki. Nawet ze strony redakcyjnego kolegi Pawła Wrońskiego.
Nad losem Stonogi rozczula się jednak nie tylko Czuchnowski. Do tego grona dołączyli także redaktorzy portalu gazeta.pl. W tekście informującym o opuszczeniu przez biznesmena aresztu cytowane są obszerne fragmenty oświadczenia, w którym Stonoga żali się na swój los.
„Postawiono zarzuty mojej żonie i dziecku, a moje sprawy rozproszono na 203 procesy karne zalegające w 53 Sądach na terenie całej Polski. Gdy ograbiono nas ze środków do życia i całego majątku co rusz mnie zatrzymują, żądają kolejnych kaucji za wyimaginowane przestępstwa”.
- napisał w jednym z postów Zbigniew Stonoga.
Na portalu gazeta.pl odnotowano także, że Stonoga ujawnił, że internauci w ciągu zaledwie 36 godzin zebrali dla niego kwotę 100 tysięcy złotych.
Zbiórka prowadzona na jednym z portali została jednak zablokowana, ponieważ prokuratura uznała, że środki pochodziły z przestępstwa i miały zostać wyprane.
- czytamy na łamach gazeta.pl