Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Czy Zdanowska unika radnych? Ponownie nie zawitała na sesję

Podczas pierwszej zdalnej sesji Rady Miejskiej w Łodzi, radni opozycji z PiS pokłócili się dziś z radnymi rządzącej koalicji KO i Lewicy o prezydent Hannę Zdanowską. W ocenie PiS prezydent miasta ciągle unika posiedzeń rady. Dziś też jej nie było. Po raz pierwszy odbyło się posiedzenie Rady Miasta Łodzi online. Każdy z radnych siedział w domu lub w biurze i każdy mógł się wypowiedzieć oraz głosować.

Hanna Zdanowska
Hanna Zdanowska
Jan Sroda/Gazeta Polska

Podczas popołudniowych obrad szef klubu radnych, opozycyjnego w Łodzi, PiS Radosław Marzec pytał o nieobecność na sesji prezydent Zdanowskiej. Podkreślił, że od początku kadencji posiedzenia samorządu, w których uczestniczyła prezydent „można policzyć na palcach jednej ręki."

Radni opozycji przekonywali, że skoro prawie zawsze Hanna Zdanowska tłumaczy absencję pilnymi obowiązkami, to forma zdalnej sesji umożliwia chociażby krótkie wypowiedzi prezydent właśnie z miejsc, gdzie wykonuje te obowiązki.

Marcowi zwrócił uwagę przewodniczący rady miasta Marcin Gołaszewski (Koalicja Obywatelska). Jego zdaniem punkt porządku dziennego sesji, który wtedy omawiano, czyli sprawozdanie prezydenta miasta z prac pomiędzy sesjami, nie dotyczył formalnie absencji Zdanowskiej. Kiedy radny PiS powtórzył pytanie, Gołaszewski poprosił o odpowiedź wiceprezydenta Łodzi Wojciecha Rosickiego, który odesłał Radosława Marca do protokołów sesji.

- Niech sobie po prostu sprawdzi. Nie jestem chodzącą historią sesji rady miejskiej

 - odparł Rosicki.

Wtedy na internetowych łączach, przy pomocy których transmitowano sesję, zapanował chaos. Radni PiS wzywali Rosickiego, aby przeprosił za swoje zachowanie. Okazało się, że obrażony czuje się także wiceprezydent.

- Wiceprezydent Rosicki nie chce odpowiedzieć na pytanie, dlaczego prezydent Zdanowska nie przychodzi na sesje, ponieważ lekceważy głos mieszkańców i radnych

- powiedział radny PiS.

Radny Damian Raczkowski (KO) przekonywał, że łódzcy radni PiS stosują obstrukcję. Ci z kolei odpowiadali, że prezydent Zdanowska boi się spotkania z opozycją i mieszkańcami, którzy dzięki transmisji mogą ten spór obserwować. Emocje próbowano ugasić informując, że podczas kłótni obrady oglądało od 40 do 50 osób.

Podczas pierwszej zdalnej sesji Rady Miejskiej w Łodzi jej uczestnicy narzekali na jakość połączenia video, chociaż nie wszystkim to przeszkadzało. Maciej Rakowski z Lewicy pogratulował radnej PiS Marcie Grzeszczyk… kota, który przez jakiś czas był widoczny na ekranach i przypatrywał się obradom.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#sesja rady miasta #Hanna Zdanowska #Łódź

mk