PODMIANA - Przestają wierzyć w Trzaskowskiego » CZYTAJ TERAZ »

Pijana "opiekowała" się dzieckiem. Chłopiec spadł ze schodów

Policjanci z warszawskiej Pragi Północ zatrzymali 38-letnią kobietę, która mając ponad 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu "opiekowała się" swoim 7-letnim synem. Dziecko z podejrzeniem złamania kości skroniowej czaszki i wstrząśnieniem mózgu trafiło do szpitala - powiedziała w środę sierż. szt. Irmina Sulich z Komendy Rejonowej Policji Warszawa VI.

policja.gov.pl

Do zdarzenia doszło kilka dni temu na warszawskiej Pradze Północ. Funkcjonariusze z północnopraskiej komendy otrzymali zgłoszenie o nietrzeźwych osobach, które miały opiekować się dzieckiem.

Policjanci bardzo szybko podjęli interwencję wobec kobiety i mężczyzny, z którymi przebywał chłopiec. Podczas wykonywania czynności policji dziecko płakało, a matka je przytulała. Kiedy mundurowi zapytali, dlaczego 7-latek płacze, partner kobiety oświadczył, że chłopiec spadł ze schodów i uderzył głową o płytę chodnikową

- tłumaczyła sierż. szt. Irmina Sulich.

Wskazała, że policjanci wezwali na miejsce załogę pogotowia ratunkowego, które zabrało chłopca na badania.

W szpitalu stwierdzono u dziecka wstrząśnienie mózgu, podejrzenie złamania kości skroniowej czaszki i ogólne wycieńczenie organizmu.

Policjantka podkreśliła, że matka chłopca wraz z konkubentem zostali zatrzymani i przewiezieni na komendę.

Podczas całej interwencji byli bardzo pobudzeni i agresywni wobec policjantów. Badanie alkomatem wykazało, że 38-latka miała ponad 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu, natomiast jej partner ponad 2.

Po wytrzeźwieniu 38-letnia kobieta usłyszała zarzut narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Prokurator zastosował wobec matki 7-letniego dziecka dozór policyjny. Kobieta musi się stawiać w komendzie dwa razy w tygodniu. Za zarzucany jej czyn może grozić do pięciu lat więzienia.

7-latek został w szpitalu pod opieką specjalistów. O całym zdarzeniu został poinformowany biologiczny ojciec chłopca. Sprawą zajmie się Sąd Rodzinny.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

jm