W 2020 roku z powodu kryzysu wywołanego epidemią koronawirusa rząd Hiszpanii spodziewa się wzrostu bezrobocia do poziomu 19 procent. "Poprawa sytuacji spodziewana jest w 2021 roku" - szacuje gabinet Pedra Sancheza.
Z komunikatu przekazanego przez biuro prasowe rządu Hiszpanii wynika, że dopiero w przyszłym roku miałaby nastąpić tendencja spadkowa, a bezrobocie zmalałoby do 17 procent.
W związku z epidemią rząd Hiszpanii spodziewa się także spadku PKB. W 2020 roku jego poziom miałby spaść o 9,2 procent. Poprawa spodziewana jest dopiero w 2021 roku, a oczekiwany przez gabinet Sancheza wzrost PKB wyniósłby wówczas 6,8 procent.
Szacunki rządu Hiszpanii, przekazane w piątek rano władzom Komisji Europejskiej, przewidują też, iż w ślad za kryzysem deficyt budżetowy kraju miałby wynieść w 2020 roku 10,3 procent, a poziom długu publicznego sięgnąć 115,5 procent.
Rząd poinformował, że wszystkie podjęte w ostatnim czasie działania służące powstrzymaniu negatywnych skutków epidemii będą kosztowały budżet Hiszpanii 139 mld euro.
Z szacunków resortu pracy i polityki społecznej wynika, że w połowie kwietnia bezrobocie osiągnęło w Hiszpanii poziom 14,9 proc., a w urzędach pracy zarejestrowanych było 3,8 mln osób.