Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Marcin Plichta: boję się o życie

Właściciel gdańskiej spółki Amber Gold, na którym ciąży siedem wyroków sądowych za oszustwa finansowe, właśnie ogłosił likwidację swojej firmy.

Właściciel gdańskiej spółki Amber Gold, na którym ciąży siedem wyroków sądowych za oszustwa finansowe, właśnie ogłosił likwidację swojej firmy. Trzy tygodnie wcześniej upadły należące do AG linie lotnicze OLT Express, z którymi współpracował Michał Tusk, syn premiera.

Marcin Plichta uważa, że trwa na niego nagonka. – Czuję się osaczony i po prostu się boję. Przez trzy lata działaliśmy bez problemów, inwestowaliśmy pieniądze klientów i nagle, w ciągu kilkunastu dni, wszystko runęło. Stanęliśmy na drodze potężnym interesom i trzeba było nas zniszczyć – uważa szef AG.

Prokuratura Okręgowa w Gdańsku i Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego prowadzi śledztwo w sprawie prania brudnych pieniędzy przez Amber Gold. Według śledczych spółka legalizowała pieniądze pochodzące z przestępstwa.

Prokuratura nie ujawnia szczegółów postępowania. Wiadomo jedynie, że AG inwestowała pieniądze w złoto. Według przedstawicieli spółki cenny kruszec był kupowany w zagranicznych mennicach. Śledczy podejrzewają, że część pieniędzy zainwestowanych w złoto pochodziła nie z lokat, ale z nielegalnych źródeł.

W poniedziałek rano na stronie internetowej Amber Gold ukazał się komunikat, że zapadła decyzja o likwidacji spółki. Firma zapowiedziała, że wypowie wszystkim klientom umowy, a w związku z tym będzie im się należał zwrot pełnej kwoty kapitału wraz z odsetkami. W tym samym komunikacie firma ogłosiła, że zamyka wszystkie oddziały i punkty sprzedaży.

Więcej w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie"

 



Źródło:

Dorota Kania