Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Wajda i brudne pieniądze

Gdańscy śledczy podejrzewają, że firma Amber Gold była pralnią, przez którą legalizowano środki pochodzące z przestępstwa. I nie tylko np.

Gdańscy śledczy podejrzewają, że firma Amber Gold była pralnią, przez którą legalizowano środki pochodzące z przestępstwa. I nie tylko np. z narkotyków czy przemytu, ale także  z łapówek czy nielegalnego finansowania kampanii wyborczych. W cieniu afery pozostaje film Andrzeja Wajdy o Lechu Wałęsie, którego sponsorem była właśnie Amber Gold.

Być może to przypadek, że ABW prowadzi czynności w sprawie tej firmy dopiero po zakończeniu przez Andrzeja Wajdę zdjęć do filmu. Nie wiadomo, czy ta produkcja powstała za pieniądze pochodzące z przestępstwa, czy też AG miał osobną pulę przeznaczoną na ten cel. Nie wiadomo także, jak to się stało, że firma została sponsorem filmu autorstwa człowieka, który jest autorytetem PO i „Gazety Wyborczej". Nie są znane także powody nawiązania przez Amber Gold współpracy z Michałem Tuskiem, synem premiera. I jakoś tak dziwnie się stało, że od momentu wybuchu afery niemal wszyscy czołowi politycy PO zamilkli. Nie wypowiada się Stefan Niesiołowski, nic nie mówi Grzegorz Schetyna, nie wspominając o samym premierze. Na pierwszej linii frontu obrony syna premiera są natomiast prorządowe media, na które – jak widać – Donald Tusk zawsze może liczyć.

 



Źródło:

Dorota Kania