Nie kończą się medialne występy budujące narrację o władzy obojętnej, a nawet odpowiedzialnej za problemy onkologiczne Polaków. Wszelkie granice przekroczył poseł Andrzej Halicki, który dowodził, że podpis prezydenta pod nowelizacją ustawy abonamentowej to wyrok śmierci dla tysięcy osób.
Swoje dodał też sztab Kidawy-Błońskiej w spocie bądź gniocie wyborczym, w którym oskarża władzę, że ta nie chce wspierać chorych na raka. Z pozoru niedorzeczny pomysł zbudowania konfliktu media publiczne kontra chorzy na raka to przemyślana strategia obozu opozycyjnego. Wiele wskazuje jednak na to, że KO przeholowała. Nawet krytyczny wobec PiS Robert Mazurek określił ich narrację jako paskudną, a niektórzy komentatorzy odświeżają pamięć politykom opozycji, że za ich rządów nakłady na służbę zdrowia były o 30 proc. niższe, a sytuacja chorych na raka wcale nie była lepsza.