Wydawało się, że nic już nie jest w stanie zaskoczyć w państwie Tuska. No dobrze, dwa wykolejenia pociągów w ciągu jednej doby – to może się zdarzyć. Gorzej, gdy jednym z nich jest pociąg osobowy, a drugim – ratunkowy jadący temu pierwszemu na pomoc.
Po zakończeniu Euro 2012 coraz jaskrawiej widać, w jakim stanie są nasza infrastruktura i gospodarka. Można by powiedzieć, tak było wcześniej. Zgoda, ale piłkarski turniej przysłonił wiele problemów. Teraz wróciły na nowo. W kolejce po pieniądze za swoją wykonaną ciężką pracę czekają m.in. podwykonawcy, którzy budowli m.in. A2 i Stadion Narodowy.
Tymczasem posłowie Platformy Obywatelskiej jak gdyby nigdy nic zamierzają utworzyć parlamentarną drużynę snowboardowo-narciarską – szczegóły całego przedsięwzięcia opisała „Rzeczpospolita”. Polscy parlamentarzyści chcieliby wystartować w międzyparlamentarnych zawodach organizowanych we włoskich Alpach podczas najbliższej zimy. Oczywiście za pieniądze podatnika.
A że państwo się wali? A kogo to obchodzi, skoro tak fajnie można spędzać czas. Bo o tym, że jest fajnie, rządzący i wierne im media przekonywały przez ostatnie tygodnie. I będą przekonywały nadal, nieważne, ile jeszcze pociągów się wykolei.
Źródło:
Dorota Kania