10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Andrzejki, dzień pamięci czy tęczowy piątek?

Tęczowy Piątek, który ma odbyć się 25 października i którego celem jest wsparcie uczniów i uczennic LGBTQI budzi spore emocje. Zwłaszcza, że odbędzie się w tym samym dniu, w którym Ministerstwo Edukacji Narodowej zaplanowało akcję „Szkoła pamięta”. Celem tej drugiej inicjatywy jest zorganizowanie działań upamiętniających ważne postaci oraz wydarzenia. 

klimkin

W ubiegłym roku większość szkół wycofała się z organizacji tęczowego piątku i mam nadzieję, że teraz będzie podobnie

– podkreśla Barbara Dziuk, poseł PiS ze Śląska. Według niej, co potwierdzają dane MEN, akcja miała wtedy zasięg marginalny – na Śląsku dosłownie kilka szkół było nią zainteresowanych. Nie powiodła się próba zorganizowania akcji m.in. w II LO im. Stanisława Staszica w Tarnowskich Górach, bo protesty społeczności lokalnej były tak silne - petycję do dyrekcji o zablokowanie akcji podpisało ponad 600 osób.

- Tarnowskie Góry NIGDY nie będą tęczowe – napisano na portalu społecznościowym, gdzie błyskawicznie zorganizowano inicjatywę pod znamiennym hasłem: "Chłopak dziewczyna normalna rodzina". Organizatorzy protestu podkreślali, że wydarzenie tęczowy piątek uderza w uczucia religijne. „Nie chcemy, aby szkoła z tradycjami stała się liceum, gdzie tylko mogą uczęszczać osoby o poglądach lewicowych. Kobieta i mężczyzna to normalna rodzina!” - podkreślali.

Nie może być tak, żeby bez zgody rodziców, rady pedagogicznej ktoś wchodził do szkoły z ideologią, która budzi sprzeciw

– podkreśla poseł Dziuk. Jej zdaniem rodzice powinni zdecydowanie przeciwstawić się takim akcjom, a protesty są bardzo skuteczne, co pokazuje niedawny przykład poznańskiej szkoły podstawowej. Rodzice otrzymali tam za pośrednictwem dziennika elektronicznego wiadomość, z treści której wynikało, że dzieci – w tym chłopcy – powinni przyjść do szkoły w spódniczkach w ramach tzw. „Dnia Spódniczki”. W nagrodę uczniowie, którzy przyłączyliby się do tej inicjatywy, mieliby nie być „przepytywani”. Po nagłośnieniu sprawy w mediach oraz dużym sprzeciwie społecznym szkoła wycofała się jednak z wprowadzenia „Dnia Spódniczki”. 

Magdalena Trojanowska ze stowarzyszenia Stop Seksualizacji Naszych Dzieci podobnie jak posłanka Dziuk zdecydowanie sprzeciwia się wpuszczaniu aktywistów LGBT na teren szkół. Twierdzi, że organizacje takie jak Kampania Przeciw Homofobii, przekonują dzieci, że nie ma nic złego w uprawianiu seksu z osobą tej samej płci.

Szkoła powinna pisemnie poinformować rodziców o zajęciach, które poruszają zagadnienia płciowości

- uważa Dorota Bojemska, przedstawicielka rodzin wielodzietnych. Magdalena Korzekwa-Kaliszuk, prawnik i psycholog, podkreśla, że tzw. „tęczowe piątki” naruszają konstytucyjne prawo rodziców do wychowania swoich dzieci zgodnie ze swoimi przekonaniami.

– Organizacja tzw. „tęczowych piątków” wprost narusza zasady konstytucyjne polskiego porządku prawnego. Mam na myśli w szczególności artykuł 48., który zapewnia rodzicom prawo do wychowania swoich dzieci w zgodzie ze swoimi przekonaniami. Szkoła nie ma prawa naruszać tego konstytucyjnego umocowania rodziców, które jest prawem zdecydowanie nadrzędnym

– wskazuje. Każde zajęcia dodatkowe, które odbywają się w szkole, muszą mieć związek z programem nauczania – oznajmiła prawnik. MEN poinformował natomiast, że jeżeli dyrektor nie dopilnował tego, żeby wszyscy uczniowie biorący udział w akcjach typu tęczowy piątek mieli zgody od rodziców, to może mu grozić komisja dyscyplinarna.

To nie jest tak, że szkoła może organizować dowolne zajęcia, tylko jest zobowiązana do uwzględniania tych programów, które zostały oficjalnie zatwierdzone przez MEN. „Tęczowe piątki” uderzają m.in. w program przedmiotu Wychowania do życia w rodzinie, który pokazuje rodzinę w odpowiednim kontekście, a małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny

– powiedziała Magdalena Korzekwa-Kaliszuk. Jej zdaniem rodzice wielu dzieci podzielają ten pogląd, ale jak ujawniła wczorajsza „Rzeczpospolita”, organizatorzy tego rodzaju wydarzeń, starają się uniemożliwić dotarcie do informacji odnośnie tego, które szkoły zadeklarowały wzięcie udziału w tęczowym piątku.

Wicedyrektor Staszica Anna Włodek tłumaczyła w ubr. w rozmowie z portalem miejskim w Tarnowskich Górach, że "tęczowy piątek" to takie samo wydarzenie jak Andrzejki

– wspomina poseł Dziuk.

Poprosiłam MEN o kontrolę, bo, moim zdaniem, to nieporównywalne – jedno jest nieszkodliwą tradycją, a drugie niedozwoloną indoktrynacją na terenie szkoły

– dodaje. 

 

 



Źródło: niezalezna.pl

Mariusz Andrzej Urbanke