Na wrocławskim Rynku, pod pręgierzem, zebrała się grupa kilkudziesięciu osób, które w Dniu Edukacji Narodowej ogłosiły rozpoczęcie strajku szkolnego. Ma on polegać na niepodejmowaniu czynności, za które nauczyciel nie otrzymuje wynagrodzenia.
Organizatorami manifestacji byli nauczyciele, którzy już podczas przedwakacyjnego strajku byli założycielami Dolnośląskiego Porozumienia Nauczycieli. Podczas protestu nie tylko oni zabierali głos. Mikrofon oddali uczniom narzekającym na to, że w szkole dyskryminowani są rzekomo ludzie o różnych skłonnościach seksualnych, rodzicom, którzy nie potrafili wyrazić niezadowolenia z reformy edukacji, i nowo wybranej posłance Lewicy Agnieszce Dziemianowicz-Bąk. Przed nimi powiewała tęczowa flaga.
Kuriozalne było wystąpienie pewnej matki, która przyszła ze swoimi dziećmi. Opowiadała, że dzieci 14 października poszły do szkoły, by podziękować nauczycielom, a ci okazali wielkie zdziwienie. To zdarzenie ma być dowodem na to, że w oświacie bardzo źle się dzieje.
– Płakałam, kiedy wyszłam ze szkoły, bo nasi nauczyciele byli bardzo zdziwieni, że ktoś ich docenia. Byli zaskoczeni, że dziecko przyszło z laurką. To jest niepojęte, do czego te wszystkie zmiany doprowadziły. Jako rodzic mam tego serdecznie dosyć!
– mówiła pani Patrycja.
– Musimy pokazać, że jest nas dużo więcej niż tych rządzących na górze. Będziemy wchodzić do szkół, robić hałas i popierać nauczycieli – zapowiedziała na koniec mama 10-letniego Oskara.
Dwoje uczniów utyskiwało na to, że ich koledzy nie akceptują genderowych zachowań, ale przykładów rzekomej dyskryminacji nie podali.
W całej tej manifestacji najmniej chodziło o dobro nauczycieli, najważniejsze były ideologia i z góry przyjęte tezy o złym zarządzaniu i szkole tłumiącej wolność.
Justyna Szafran, aktorka teatru muzycznego Capitol, w ramach inicjatywy „Nie dla chaosu w szkole” odczytała fragment listu noblistki Olgi Tokarczuk:
„Nauczyciele są dla społeczeństw trampoliną do lepszego jutra. Kiedy są pełni pasji i energii, dostrzegają talenty ucznia. Będą ich wspierać i ciągnąć w górę, a wtedy może narodzić się siła, która pchnie świat do przodu. Jeśli natomiast ich zapał zostanie stłumiony brakiem wsparcia i szacunku, kiedy ich pasja wypali się przez nieprzystające do stresu i odpowiedzialności zarobki, przyszłość namaluje się w ciemnych barwach. Nauczyciele, trzymajcie się! ”.
Sama zaś wraz z Tomaszem Leszczyńskim zaśpiewała „wszystkim umęczonym nauczycielom” utwór Adama Asnyka „Miejcie nadzieję”.
CAŁY TEKST DO PRZECZYTANIA W DZISIEJSZEJ GAZECIE POLSKIEJ CODZIENNIE
Serdecznie polecamy środowe wydanie „Codziennej”.
— GP Codziennie (@GPCodziennie) October 15, 2019
Nie przegap! Dziennik dostępny w wersji papierowej oraz elektronicznej na https://t.co/1HYRtWiDJA #GPC pic.twitter.com/GmZ69vTtp0