Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

Cud, że ta 14-latka przeżyła! Prokuratura chce wyższej kary dla sprawcy potrącenia na pasach

Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie oceniła, że wyrok sądu wobec kierowcy, który potrącił 14-latkę na pasach powodując złamania niemal połowy kości jest zbyt łagodny, co do popełnionego czynu. Rzecznik prasowy prok. Krzysztof Ciechanowski poinformował, że kierującemu pojazdem nie zabrano nawet prawa jazdy.

Do tragedii na drodze doszło w grudniu 2023 r. Wczesnym rankiem przed godz. 6, gdy jeszcze było ciemno, 14-latka przekraczała kilkupasmową drogę na skrzyżowaniu w Rzeszowie. Przechodziła po oświetlonym przejściu dla pieszych, gdy nagle z dużą prędkością nadjechał samochód i uderzył w pieszą.

Reklama

Uderzenie było tak silne, że dziewczyna przeleciała kilka metrów nad drogą i spadła na pobocze. W wyniku wypadku miała połamaną niemal połowę kości, w tym kręgosłup i wstrząs mózgu.

"Cud, że przeżyła"

Za kierownicą samochodu siedział czynny wojskowy. A jak wskazują media - w samochodzie znajdowała się także jego partnerka, która pracuje w rzeszowskiej policji.

Wstępna opinia policji winą za wypadek obarczała poszkodowaną. W notatce służbowej zaznaczono, że nastolatka miała przejść w miejscu niedozwolonym. Rodzice dotarli do nagrania monitoringu miejskiego, z którego wynika, że sytuacja wyglądała zgoła inaczej niż to, co zostało opisane w policyjnych aktach. 

"Dwa miesiące w szpitalu, połamana połowa ciała, w tym kręgosłup. Kilka operacji, kolejne przed nami. Cud, że przeżyła" - napisał Dariusz Stec, ojciec dziewczyny w mediach społecznościowych.

Zbyt niski wymiar kary

"W Dziale do Spraw Wojskowych Prokuratury Rejonowej dla miasta Rzeszów, nadzorowane było postępowanie przygotowawcze, prowadzone przez Żandarmerię Wojskową, przeciwko 40 – letniemu Danielowi O., czynnemu żołnierzowi Wojska Polskiego, któremu przedstawiono zarzut o to że w dniu 18 grudnia 2023 roku około godz. 05.53 na skrzyżowaniu ul. Rzecha z ul. Załęską w Rzeszowie, woj. podkarpackie jadąc w kierunku ronda imienia Jacka Kuronia, nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym"

– czytamy w oświadczeniu rzeszowskiej prokuratury.

Śledczy odnieśli się także do wyroku, który zapadł w sprawie 6 marca br. bez udziału stron.

Poza karą grzywny w wysokości 6 tys. zł mężczyzna ma wypłacić poszkodowanej 5 tys. zł, a ponadto jeszcze pokryć koszty sądowe w kwocie ponad 6 tys. zł. 

Prokuratura złożyła sprzeciw do tej decyzji sądu.

"Przedmiotowy wyrok nakazowy został oceniony przez Prokuraturę jako niesłuszny w części dotyczącej orzeczenia o karze wymierzonej oskarżonemu, albowiem zdaniem Prokuratury kara jest zbyt łagodna i niewspółmierna do stopnia winy oraz stopnia społecznej szkodliwości czynu przypisanego oskarżonemu. Tego rodzaju kara nie spełnia również swoich celów w zakresie prewencji ogólnej i szczególnej, dla których jest orzekana. Nadto w sprawie tej Sąd nie orzekł wobec oskarżonego środka karnego w postaci zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym, o co prokurator zamierzał wnosić."

– oświadczył prok. Krzysztof Ciechanowski.

Źródło: niezalezna.pl, gov.pl
Reklama