- Zaskoczenia nie ma żadnego, ale jedyne, co mnie zaskoczyło to oburzenie pana Neumanna na stwierdzenie działacza, że przecież byłeś w Unii Wolności, a on na to "weź mnie nie obrażaj"; no to w KLD - Neumann znów mówi "nie obrażaj mnie". Tutaj chyba dotknął najważniejszej osoby w PO - Donalda Tuska, który był i w UW, i w KLD. To ujma być w tych partiach? To już muszą sobie wyjaśnić Neumann z Tuskiem - mówi w rozmowie z Lidią Lemaniak podczas Kongresu 590 o stwierdzeniu Sławomira Neumanna o PSL Krzysztof Sobolewski, "jedynka" partii w wyborach do Sejmu w Rzeszowie, szef komitetu wykonawczego PiS.
Lidia Lemaniak, Niezalezna.pl: Panie Przewodniczący, czy coś zaskoczyło Pana na "taśmach Neumanna", czy jednak ukazał się tam obraz PO, jaki doskonale znamy?
Krzysztof Sobolewski: Nic mnie nie zaskoczyło na tych taśmach, poza jedną kwestią, ale o tym powiem później. Natomiast całość taśm nie jest dla nas żadnym zaskoczeniem. Język Platformy Obywatelskiej od zawsze był językiem wulgarnym - przykładem jest - już na szczęście w niebycie politycznym Palikot - to prekursor takiego języka w debacie publicznej, tylko, że ten język nie jest słyszany na co dzień. Jak wychodzą takie taśmy to widać na jakim poziomie rozmawiają działacze PO i z jaką pogardą mówią o Polakach. Tak naprawdę nie są zaskoczeniem tylko słowa skierowane do działacza PO, ale ocena Polaków. Ja się obrażam na taką ocenę i nigdy w życiu bym tak o Polakach nie powiedział. Zaskoczenia nie ma żadnego, ale jedyne, co mnie zaskoczyło to oburzenie pana Neumanna na stwierdzenie działacza, że przecież byłeś w Unii Wolności, a on na to "weź mnie nie obrażaj", no to w KLD - Neumann znów mówi "nie obrażaj mnie". Tutaj chyba dotknął najważniejszej osoby w PO - Donalda Tuska, który był i w UW, i w KLD. To ujma być w tych partiach? To już muszą sobie wyjaśnić Neumann z Tuskiem.
Czy Pana zdaniem rezygnacja z funkcji przewodniczącego klubu parlamentarnego PO-KO to wystarczająca reakcja, czy jednak oczekiwałby Pan czegoś więcej?
Dzisiaj złożyć dymisję to tak naprawdę ta dymisja niczego nie załatwia. Żądamy, żeby od tych słów odcięli się i pan Schetyna, i pani Kidawa-Błońska, a druga sprawa to rezygnacja ze startu w wyborach. Rezygnacja z funkcji szefa klubu PO-KO jest bez znaczenia, bo tego klubu już nie ma.
Na taśmach pojawia się też ciekawe stwierdzenie o PSL - że to "oszuści". Szczerość czy pan Neumann po prostu się zapędził?
Ciekawa ocena osoby, której partia jest w koalicji z PSL w bodajże sześciu sejmikach wojewódzkich, nie mówiąc już o powiatach i gminach. Dla mnie jest to ciekawa ocena partii, z którą się współpracuje i z którą jest się koalicjantem. Jestem też ciekaw reakcji Władysława Kosiniaka-Kamysza, znowu pewnie będzie tak, że Kosiniak się nie będzie cieszył, a Kamysz będzie bił brawo. Naprawdę ciekaw jestem reakcji PSL, no chyba, że uważają, że Neumann ma rację.
Przed nami ostatnie dni kampanii wyborczej. Na czym skupi się w tych ostatnich chwilach Prawo i Sprawiedliwość?
Dzisiaj była zapowiedź pana prezesa i pana premiera pierwszych pięć propozycji na sto dni po wyborach - jeśli Pan Bóg da, a ludzie pozwolą - że wygra Prawo i Sprawiedliwość i będzie rządzić.
To przekłada się na jedno - na mobilizację wyborców. Sondaże są dobre, ale sondaże nigdy nie wygrały wyborów. Jeśli do wyborów nie pójdą ludzie, którzy nas popierają, to możemy 14 października obudzić się w bardzo złej rzeczywistości. Zachęcamy wszystkich, którzy chcą, żeby trwał dobry czas dla Polski, żeby poszli na wybory.