Całkiem niedawno do naszych domów wdarł się Netflix, internetowa wypożyczalnia, oferująca za śmieszną cenę tysiące filmów i seriali. Kliknięcie odpowiedniego przycisku na pilocie pozwalało oglądać na przyśpieszonych obrotach albo powtarzać sobie sceny. Można też było upajać się brakiem ogłupiających reklam. Z pewnym niepokojem patrzyłem na ponownie pustoszejące kina, mniej martwiąc się o telewizję, bo i tak oglądam w niej jedynie kanały informacyjne. Netflix stał się tematem rozmów, ludzie wymieniali się informacjami, polecali sobie co ciekawsze propozycje. Oczywiście widziałem w serwowanej produkcji lewicowy przechył, poprawność polityczna wcisnęła się nawet do nowej wersji „Ani z Zielonego Wzgórza”, ale można było powtarzać sobie, że są to wszystko bajki i jeśli jest ciekawa akcja, to da się znieść i Murzynów intelektualistów, i Żydów policjantów, i pederastów na każdym kroku. Niestety przesadzono z lewacką propagandą, przy całej tolerancji pewne propozycje z serii na serię stawały się niestrawne, coraz obfitsze wątki gejowskie, często bez żadnego fabularnego uzasadnienia, długie sceny seksu jednopłciowego zaczęły wywoływać mdłości. Ideologia może mniej toporna niż sowiecka poczęła uwłaczać elementarnej logice. Do tego, że w światowej przestrzeni nie ma miejsca na racje prawicy, zdołałem się przyzwyczaić, kreowany obraz jest jednolicie postępowy i nie ma miejsca na inny kąt widzenia. Ludzie o prawicowych poglądach to przeważnie dewianci, przestępcy, fanatycy i bez wyjątku durnie. Z innymi wartościami też kiepsko. Bóg nie istnieje, patriotyzm jest zagrożeniem... Oglądałem ostatnio serial hiszpański opowiadający o zamachu terrorystycznym, zapowiadało się interesująco, realistyczne sceny, pościg za sprawcą… Tyle że wspólnota muzułmańska okazywała się niewinna (islam wszak to religia pokoju), całość uknuły służby specjalne, aby dokonać zabójstwa jednego kapitalisty w interesie drugiego kapitalisty. Piękna rzecz w kraju, w którym dzięki pokój miłującym muzułmanom Madryt spłynął krwią… Róbcie tak dalej.
Podobno ekspansja Netflixa ostatnio wyhamowała. Imperium zaczyna się cofać. Może i ja wycofam się z abonamentu?