Ziobro dla "Gazety Polskiej": Gwarantem jedności naszej formacji jest Jarosław Kaczyński
- W nadchodzącej kampanii opozycja nie ucieknie przed dyskusją na temat wartości – nachalnego promowania ideologii LGBT, walki z Kościołem, organizowania walki z Kościołem pod pretekstem poprawności politycznej związanej z ruchem LGBT – mówi Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości i lider Solidarnej Polski, w rozmowie z Katarzyną Gójską i Tomaszem Sakiewiczem w najnowszym numerze tygodnika.
Zjednoczona Prawica szła do wyborów z postulatem ukrócenia patologii w sądownictwie. Na ile aktywność choćby TSUE jest po prostu obroną także bezkarności środowisk sędziowskich w Polsce?
Polskie sądownictwo jest głęboko uwikłane w przeszłość – wielu sędziów nie rozliczyło swojego politycznego zaangażowania i usłużności wobec ustroju komunistycznego. Ale przecież patologie, przez które polska opinia publiczna tak nisko ocenia pracę sądów, dotyczą nie tylko historii, lecz może przede wszystkim współczesności. Te znane powszechnie interesy korporacyjne i interesiki zwyczajnie ludzi oburzają. Izba Dyscyplinarna jest zgodna z oczekiwaniami społecznymi, bo w społeczeństwie nie ma zgody na bezkarność sędziów zachowujących się niegodnie czy wręcz przestępczo – jeżdżących po pijanemu, kradnących w sklepach czy na stacjach benzynowych. Wszyscy znamy te sprawy. Dla polskiej opinii publicznej nie jest tajemnicą, że funkcjonujący przez lata system rozliczania takich niegodziwości się nie sprawdził. Był pozorny, nieskuteczny i w gruncie rzeczy wręcz obraźliwy dla obywateli RP, bo przyznawał sędziom prawo do bezkarności. Otóż w demokratycznym państwie prawa nikt nie może być nagradzany prawem do bezkarności. TSUE ma pełną wiedzę o tym stanie rzeczy. Dostarczyliśmy Trybunałowi niezwykle bogatą dokumentację ukazującą niewydolność systemu dyscyplinarnego w sądownictwie. Jeśli dziś rzecznik generalny podważa sens istnienia Izby Dyscyplinarnej SN, to trudno nazwać to inaczej niż obroną patologii w polskim wymiarze sprawiedliwości.
Zwycięstwo w wyborach jesiennych wymaga od Zjednoczonej Prawicy jedności. Konflikty w obozie władzy mogą okazać się największą szansą dla opozycji.
Gwarantem jedności naszej formacji jest Jarosław Kaczyński. Jego talent polityczny i autorytet są oczywiste dla wszystkich naszych środowisk. Prawdą jest, że w niektórych sprawach się różnimy, mamy też różne oceny pewnych zjawisk, ale łączy nas coś nieporównanie silniejszego niż każda z tych różnic – przekonanie, iż tylko jedność może dać zwycięstwo i szansę na kontynuowanie zmieniania Polski. O trwanie projektu Zjednoczona Prawica jestem całkowicie spokojny.
Źródło: Gazeta Polska
