Po Grand Prix Austrii Robert Kubica został w internetowym głosowaniu - po raz pierwszy w tym sezonie - wybrany oficjalnie kierowcą dnia Formuły 1. Organizacja przeprowadziła dochodzenie by wyjaśnić zwycięstwo w plebiscycie Polaka, który na metę dojechał ostatni. Dziś powiadomiono, że był to wynik błędu technicznego. Nagroda powędrowała do Maxa Verstappena.
Robert Kubica dość nieoczekiwanie został wybrany w oficjalnym głosowaniu internetowym F1 na kierowcę dnia po Grand Prix Austrii. To wyróżnienie przypadło mu w udziale po raz pierwszy w tym sezonie i można było się tylko zastanawiać, co było tego powodem. Polak bowiem dojechał na ostatniej pozycji na metę wyścigu. Mało brakowało, a zostałby zdublowany przez drugiego kierowcę Williamsa.
Spekulowano, że nagroda była efektem "zmowy" internautów. Można było też zgadywać, że Polak został wyróżniony, bo po raz kolejny - czwarty raz z rzędu - zaliczył najszybszy pit-stop. Organizatorzy postanowili wyjaśnić tę sytuację. Dziś popołudniu poinformowano na oficjalnej stronie F1, że doszło do błędu technicznego. W komunikacie czytamy:
W niedzielę błąd techniczny spowodował, że Robert Kubica został ogłoszony zwycięzcą po niepoprawnym przydzieleniu liczby głosów.
Jednak po weryfikacji możemy ujawnić, że Verstappen uzyskał 74% głosów w publicznym głosowaniu, Charles Leclerc otrzymał 11%, a Carlos Sainz 7%.
Max Verstappen is your official #AustrianGP Driver of the Day with a massive 74% of the vote!
— Formula 1 (@F1) 2 lipca 2019
A very worthy winner after THAT fightback ?#F1 ??https://t.co/EWxfEZcszT