Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Konieczne inwestycje w nowe moce i sieci przesyłowe. W energetyce nie ma jednego dobrego rozwiązania

Zawartym w tytule stwierdzeniem Marcina Roszkowskiego, prezesa Instytutu Jagiellońskiego, można podsumować burzliwą debatę na Forum Energetycznym „Gazety Polskiej”, dotyczącą koniecznych inwestycji w sektorze. Paneliści spierali się o wiele kwestii, ale – byli zgodni w jednej kwestii - transformacja energetyczna będzie kosztowna.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
Marcin Pegaz/Gazeta Polska

Uczestnicy dyskusji odnieśli się do szeregu projektów, których realizacja została wskazana w przygotowanym w Ministerstwie Energii PEP2040. Wszystkie będą kosztowne, co wpłynie na wzrost cen prądu w naszym kraju. W dyskusji o kierunkach „mapy drogowej” polskiej transformacji często przywoływano doświadczenia niemieckie, gdzie tzw. Energiewende jest realizowana już od kilkunastu lat.

Kosztowny postęp

Marcin Roszkowski zwrócił uwagę, że przez ostatnich kilkanaście lat dokonał się ogromny postęp technologiczny w produkcji energii i ciepła ze źródeł alternatywnych. Ceny energii z morskich i lądowych farm wiatrowych oraz z instalacji fotowoltaicznych są już u naszych zachodnich sąsiadów niższe od produkowanej w blokach konwencjonalnych. – W nowych aukcjach w Niemczech ceny już mocno spadły, ale tam transformacja jest realizowana od kilkunastu lat. Można powiedzieć, że w stosunku do Niemiec jesteśmy w dobrej sytuacji, bo mamy bardzo dużą „rentę zapóźnienia” – mówił Roszkowski.

Również w Polsce będzie szybko postępował rozwój sektora energii odnawialnej, dla którego mocnym impulsem będzie wzrost cen spowodowany realizowaną przez Unię Europejską polityką klimatyczną zmierzającą do znaczącej redukcji emisji dwutlenku węgla. Zdaniem szefa Instytutu Jagiellońskiego Polska musi w związku z tym inwestować w zeroemisyjne technologie, aby „rozpuścić” wysoką emisję, która przy obecnym miksie energetycznym wynosi 863 kg CO2/MWh, czyli dwuipółkrotnie więcej niż średnia dla UE. Roszkowski zwrócił przy tym uwagę na ogromną skalę inwestycji przewidzianych w PEP2040. – Projekty offshore (wiatraki na morzu – red.) to 6–10 GW, czyli w skali takiej, jaką realizuje Wielka Brytania. Elektrownia atomowa to 6–9 GW, czyli program, jaki realizują obecnie Chiny czy Indie – mówił.

Teresa Wójcik z „Tygodnika Solidarność” przypomniała, że najdroższa energia elektryczna w UE jest obecnie w tych krajach, które dokonały największego postępu we wdrażaniu wytwarzania energii ze źródeł alternatywnych – w Danii i Niemczech. – W Niemczech, jak wynika z danych Eurostatu, cały koszt Energiewende został zepchnięty na gospodarstwa domowe. Efekt jest taki, że według tamtejszych danych ponad 800 tys. osób nie jest w stanie płacić rachunków za energię elektryczną – mówiła red. Wójcik.

Magazyny i prosumenci

Z kolei Krzysztof Kochanowski, wiceprezes Polskiej Izby Magazynowania Energii, przypomniał, że cena energii dla odbiorców hurtowych, czyli przemysłu, jest u naszego zachodniego sąsiada często ujemna. – W Niemczech chodziło o pobudzenie odbiorcy końcowego do aktywności inwestycyjnej, budowania własnych źródeł energii. Jeśli cena energii jest niska, to przysłowiowy Kowalski nie zdecyduje się na zakup paneli fotowaltaicznych czy budowę własnego magazynu energii – mówił. Zdaniem Kochanowskiego technologie magazynowania energii są już bardzo dojrzałe. – Magazyny mogą powstawać przy każdej instalacji niestabilnej i od 4 do 12 godzin oddawać do systemu zgromadzoną wcześniej energię – zapewniał Krzysztof Kochanowski.

Do idei budowania instalacji rozproszonych odniosła się Anna Kucharska, ekspert Instytutu Polityki Energetycznej im. Ignacego Łukasiewicza. Jej zdaniem prosumenci (konsumenci produkujący energię na własny użytek i sprzedający nadwyżki do systemu) oraz tworzone na szczeblu samorządowym klastry energetyczne są również istotnym elementem procesu transformacji
energetycznej. Zwróciła jednak uwagę na wysoki poziom (17 proc.) ubóstwa energetycznego. – Kogo tak naprawdę stać na prosumeryzm, nawet przy założeniu pewnego dofinansowania z budżetu lub przez samorząd? Ilu mamy obywateli, którzy mogą zainstalować panele fotowoltaiczne? Z tym jest podobnie jak z elektromobilnością – to rozwiązanie, na które stać bogatych – mówiła Anna Kucharska.

Bloki konwencjonalne obok OZE

Jan Chlebowicz, wiceprezes spółki Energa-Obrót przypomniał, że Grupa Energa ma najbardziej zróżnicowany w Polsce miks energetyczny, w którym aż 38 proc. energii jest wytwarzane ze źródeł odnawialnych. – Nie możemy produkować energii ze źródeł mało stabilnych, nie zapewniając jednocześnie mocy ze źródeł konwencjonalnych, które pozwalają na bilansowanie systemu – mówił. Odniósł się przy tym do sytuacji, która miała miejsce w Niemczech w połowie stycznia 2017 roku, kiedy przez 10 dni z powodu bezwietrznej pogody i małego nasłonecznienia system borykał się z niedoborem mocy rzędu 25 proc. i Niemcy musieli prąd importować. Z kolei w pierwszym dniu lutego 2017 roku produkcja energii przekraczała zapotrzebowanie aż o prawie 50
proc. – Musimy odpowiedzieć na pytanie, w jaki sposób rozwijać OZE zgodnie z polityką klimatyczną UE, a z drugiej strony zapewnić odbiorcom ciągłość dostaw energii po akceptowalnych cenach – mówił Chlebowicz. Właśnie w celu bilansowania krajowego systemu Energa inwestuje w budowę elektrowni węglowej o nadkrytycznych parametrach pary - Ostrołęka C o mocy 1000 MW oraz w blok parowo-gazowy o mocy 600 MW w Grudziądzu, zapewniał prezes Chlebowicz.

Z kolei Tomasz Jakubowski, dyrektor zarządzający Centralną Jednostką Inwestycyjną Polskich Sieci Elektroenergetycznych zapewniał o bezpieczeństwie polskiego systemu działającego według kryterium „N minus jeden”, czyli zapewniającego dostępność mocy i dostarczenie energii do odbiorców nawet w sytuacji, gdy z powodu awarii zostanie wyłączona jedna z linii przesyłowych. Przypomniał też zaakceptowany już przez szefa Urzędu Regulacji Energetyki plan rozwoju sieci w latach 2018–2027, obejmujący ponad 300 zadań, w tym budowę „szyny północnej”, czyli magistrali, którą popłynie prąd z farm wiatrowych na Bałtyku w głąb kraju, oraz połączeń transgranicznych z Niemcami, Litwą i krajami skandynawskimi.

 

 



Źródło: niezalezna.pl

#Gazeta Polska #Forum Energetyczne

Adam Kownacki