Dziennikarz i zapamiętały przeciwnik PiS Przemysław Szubartowicz zaskoczył wszystkich. Niektórym wszystko kojarzy się z jednym, ale temu lewicowemu publicyście nr 88 na koszulce piłkarskiej z… hitlerowskim pozdrowieniem. W taki sposób ideolog twardego elektoratu opozycji zaatakował Samuela Pereirę, redaktora naczelnego strony TVP Info.
Na swoje nieszczęście przywdział on koszulkę reprezentacji Polski i udał się na mecz z Izraelem. Według Szubartowicza i jego fanklubu absolutnie pod żadnym pozorem nie wolno pokazywać się publicznie z numerem, który oznacza datę urodzenia. To jawnie faszystowski symbol, 88 powinno być liczbą zakazaną. Ale to nie Szubartowicz jest największym problemem w tej dętej aferze o zdjęcie Pereiry. Liczne konta anonimowe stworzyły taką nagonkę, że aż przypominały jako żywo zgraję osiedlowych dresów – na każdy sygnał, wysłany do plemienia, zaatakują bezmyślnie nawet przypadkowego przechodnia. Można nazywać się postępowym i tolerancyjnym, ale słoma z butów wyjdzie zawsze.