Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Kubica: kierowca nie projektuje samochodu

Robert Kubica w wywiadzie udzielonym oficjalnej stronie Formuły 1 powiedział, że cieszy się z powrotu do ścigania. Polski kierowca stwierdził również, że nie jest rolą kierowcy projektowanie i budowanie nowych części do bolidu. Jednak razem z Georgem Russellem starają się w miarę możliwości wspomóc zespół w ulepszaniu samochodu, który na początku sezonu odstaje od reszty stawki.

twitter.com/R_Kubica

Sezon Formuły 1 dla Williamsa rozpoczął się w sposób kompromitujący ten wielki niegdyś zespół. Problemy z testami w Barcelonie, zwolnienie (oficjalnie urlop) dyrektora technicznego Paddy'ego Lowe'a, kłopoty z częściami zapasowymi do bolidów. To wszystko w cieniu fatalnych wyników sportowych - gdzie jedyną pozytywną rzeczą jest fakt, że bolidy Kubicy i Russela dojeżdżają do mety kolejnych wyścigów. Pomimo tego Polak nie traci optymizmu:

Może to zabrzmi dziwnie, ale cieszę się, że wróciłem. Wiem, skąd przyszedłem, co zrobiłem, żeby tu być. To nie było łatwe. Czasami w trudnych sytuacjach wciąż można znaleźć pozytywy, choć dla większości ludzi nie jest to łatwe. Muszę się upewnić, że poprawię się jako kierowca. Dużo się nauczyłem. Teraz muszę spróbować się rozwijać i osiągać lepsze wyniki. To jest coś,czego od siebie oczekuję.

To że Polak wrócił do Formuły 1 jest wielkim osiągnięciem. W 2011 roku doznał wielu złamań prawego łokcia, barku i nogi, a prawe przedramię zostało częściowo zerwane podczas fatalnego wypadku w rajdzie Ronde di Andora. Po tym zdarzeniu szanse na powrót do normalnego życia, nie mówiąc o wyczynowym sporcie wydawały się nikłe.

Jednak Kubica po serii operacji i latach spędzonych na żmudnej fizjoterapii znów znalazł się w bolidzie Formuły 1. Jego determinacja i heroiczna walka o powrót - najpierw do sprawności fizycznej, później do ścigania na najwyższym światowym poziomie zrobiła wrażenie na całej społeczności związanej z motorsportem na świecie.

Dr Riccardo Ceccarelli, specjalista w dziedzinie medycyny sportowej w Formula Medicine, w którym Kubica rozpoczął rehabilitację po swoim wypadku jest pod wrażeniem wytrzymałości psychicznej Polaka. Uważa, że „dlatego Kubica jest jedynym kierowcą, który potrafi prowadzić samochód F1 mimo swoich ograniczeń fizycznych”.

Kubica zapomniał już o wyścigu w Azerbejdżanie i patrzy w przyszłość:

Kubica jest również znany ze swojej wiedzy i zaangażowania w aspekty związane z rozwojem technicznym bolidu. Polak przyznaje jednak, że nie wszystko zależy od niego:

Kierowcy nie mogą projektować i budować nowych części. Jednak razem z Russellem staramy się przekazywać opinie tak precyzyjnie jak jesteśmy w stanie. Dobrze jest być zaangażowanym. To jest drugi powód, dla którego tu jestem. Cieszę się, że mogę pomóc, chętnie się angażuję, jeżeli pytają mnie o opinię. Ale każdy ma swoją robotę do wykonania, a wpływ kierowców na projektowanie i usprawnianie bolidu jest bardzo mały.

Kolejne Grand Prix Formuły 1 odbędzie się w najbliższy weekend na torze w Hiszpanii.

 



Źródło: formula 1.com, niezalezna.pl

#Williams #Formuła 1 #Robert Kubica

Janusz Milewski