Grand Prix Baku wygrał Valtteri Bottas. Robert Kubica, który we wczorajszych kwalifikacjach miał poważnie wyglądający wypadek wystartował w Azerbejdżanie. Polak musiał jednak ruszyć z alei serwisowej, a później został dodatkowo ukarany przez sędziów, co faktycznie odebrało mu jakiekolwiek szanse na dobry występ. W takich okolicznościach ukończenie wyścigu na 16. pozycji należy uznać za sukces.
Po wcześniejszych wypadkach – zdarzeniu ze studzienką i uderzeniu w bandę – można było mieć obawy o występ Russella i Kubicy w Baku. Mechanicy ekipy z Grove stanęli jednak na wysokości zadania i poskładali na czas nawet rozbity samochód Polaka.
Na 11. okrążeniu kierowcy Williamsa byli na wysokich - jak na nich – pozycjach: 12. i 13. W dużej mierze był to efekt strategii wyścigowej i zjazdów na pit-stopy ich rywali. Tak czy owak fakt godny odnotowania. Tym bardziej, że Kubica zmuszony był do rozpoczęcia wyścigu z pit-lane, więc już na starcie miał dużą stratę do pozostałych kierowców.
Niedługo potem Polak został ukarany przejazdem przez aleję serwisową. Jak się okazało sędziowie orzekli, że wypuszczono go z garażu przed startem wyścigu zbyt wcześnie. Można by rzec, że biednemu wiatr w oczy. Kubica w efekcie spadł na ostatnią pozycję – a do poprzedzającego go Alexa Albona tracił niemal dziesięć sekund. W tym momencie praktycznie mógł już zapomnieć o jakimkolwiek sukcesie, zwłaszcza że nie wykonał jeszcze zmiany ogumienia.
W połowie wyścigu stawce przewodził Charles Leclerc. Prowadzący Ferrari Francuz objawił się na torze niczym Feniks z popiołów. W kwalifikacjach zanotował bowiem dość spektakularną kraksę na 8. zakręcie toru - dokładnie w tym samym miejscu co Kubica. Za Ferrari jechał Fin Valtteri Bottas z Mercedesa, który w sobotę wywalczył pole position.
Here's where everyone was as we turned over the half way mark - Leclerc, Gasly and Grosjean are the only drivers yet to pit at all #F1 ?? #AzerbaijanGP pic.twitter.com/yzfCXmKA67
— Formula 1 (@F1) 28 kwietnia 2019
W absurdalnych okolicznościach z wyścigu wyeliminował się Daniel Ricciardo. Razem z Daniłem Kwiatem przestrzelili zakręt. Daniel próbował wrócić na tor i... cofając uderzył w bolid Toro Rosso. W efekcie ostatecznie obydwu kierowców odpadło z rywalizacji
???
— Formula 1 (@F1) 28 kwietnia 2019
RIC and KVY go sightseeing down a runoff - then RIC reverses into his former teammate ?#F1 ?? #AzerbaijanGP pic.twitter.com/kGVIN2WuDN
Na 40. okrążeniu z wyścigu z powodu usterki odpadł Pierre Gasly. Williamsy nie były w stanie wyprzedzać rywali na torze, ale dzięki temu, że wciąż jechały to przesuwały się w klasyfikacji wyżej. Tym bardziej, że po chwili z jazdy wycofał się Grosjean. Do końca pozostawało 11 kółek, a na czele były już dwa bolidy Mercedesa. Zapowiadało się na kolejny dublet tej ekipy.
Do końca sytuacja nie uległa zmianie. Wyścig wygrał Valtteri Bottas przed kolegą z Mercedesa - Lewisem Hamiltonem. Najszybsze okrążenie dla Leclerca. Russel i Kubica ukończyli wyścig na końcu stawki - co w tym wypadku było odpowiednio 15. i 16. pozycją. Biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności można mówić o małym sukcesie - zwłaszcza Roberta Kubicy.
FINAL CLASSIFICATION: Round 4, Azerbaijan
— Formula 1 (@F1) 28 kwietnia 2019
Bottas wins and takes the drivers' championship lead ?#F1 ?? #AzerbaijanGP pic.twitter.com/ZS4JTzooLc
Polak udowodnił, że należy do najwybitniejszych kierowców na świecie i nawet w posklejanym naprędce bolidzie Williamsa jest w stanie pojechać niezły wyścig.