Chaos w polskiej oświacie trwa, a matury stoją pod znakiem zapytania. Problem jest na tyle poważny, że politycy PiS są zmuszeni zmienić prawo oświatowe, by to nie rady pedagogiczne, lecz dyrektorzy szkół mogli w takich sytuacjach promować uczniów do następnych klas.
Czas ucieka, rozwiązanie musi nastąpić do piątku. Część nauczycieli nie przyjęła do wiadomości apelu komitetu strajkowego, by wystawić uczniom na czas oceny i na jeden dzień odstąpić od strajku. Wyraźnie zaskoczony decyzją kolegów był Sławomir Broniarz. Czy naprawdę na kilka godzin nie można zawiesić strajku, tak by uczniowie choć na chwilę mogli odetchnąć? W 2019 r. młodzi stresują się nie tylko tym najważniejszym egzaminem w życiu. Towarzyszy im też niepewność, czy nauka nie pójdzie w las. Oni naprawdę nie są winni temu, że nauczyciele zarabiają zbyt mało, ani temu, że nie mogą porozumieć się z rządem.