Senator Beata Gosiewska złoży dziś kolejny wniosek do szefa Naczelnej Prokuratury Wojskowej płk. Jerzego Artymiaka o zgodę na zbadanie przez prof. Michaela Badena z USA ciała jej męża Przemysława Gosiewskiego, wicepremiera w rządzie PiS-u – ustaliła „Gazeta Polska Codziennie".
– Sprawa jest trudna, ponieważ ekshumacja odbywa się z urzędu, na wniosek prokuratury, ale mam nadzieję, że płk Artymiak przychyli się do mojej prośby – mówi nam senator Gosiewska.
– Jestem oburzona wypowiedziami premiera Donalda Tuska, który okłamuje swoich obywateli, mówiąc, że nie rozumie determinacji rodzin na rzecz ekshumacji zwłok i że jest to jakaś potrzeba, która tkwi w zranionych uczuciach rodzin ofiar. Przecież o ekshumacji zadecydowała prokuratura i nie jest to realizacja mojego wniosku – podkreśla Beata Gosiewska.
Tak samo z urzędu śledczy dokonają ekshumacji ciała prof. Janusza Kurtyki, prezesa Instytutu Pamięci Narodowej. Na stronie www.pomniksmoleński.pl w oświadczeniu Zuzanny Kurtyki, wdowy po prezesie IPN-u, czytamy m.in.:
„Prokuratura Wojskowa nie tak dawno poinformowała mnie o takiej swojej decyzji z urzędu. Dotychczas na moje dwa wnioski dotyczące: 1. prośby o zaniechanie tej procedury i jednoznacznego stanowiska, że jestem jej w obecnych warunkach przeciwna, 2. prośby o zgodę na udział w niej dwóch patomorfologów; jednego z Zakładu Medycyny Sądowej UJ z Krakowa, drugiego z Nowego Jorku, otrzymałam dwie odpowiedzi odmowne".
Po ekshumacji Przemysława Gosiewskiego i Janusza Kurtyki ciała zostaną przewiezione do Zakładu Medycyny Sądowej w Krakowie, dysponującego najlepszymi w Polsce urządzeniami do diagnostyki tomograficznej. Następnie szczątki trafią do Zakładu Medycyny Sądowej we Wrocławiu, tam zbada je zespół biegłych.
Rodzina Przemysława Gosiewskiego chciała, by do zespołu biegłych dołączył prof. Michael Baden, ale prokuratura wojskowa odmówiła, chociaż w innych śledztwach polscy śledczy korzystają z pomocy zagranicznych biegłych – np. sprawie zabójstwa Krzysztofa Olewnika.
Cały tekst w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie"
Źródło:
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Dorota Kania