– Gdy pada sformułowanie tak mocne, jak "korupcja", to trzeba się zastanowić, czy te osoby rozumieją, co mówią? W Polsce jest przecież domniemanie niewinności. Jeśli teraz mówimy o kimś, że dał się skorumpować to przepraszam, ale należy to najpierw udowodnić. Rozmawiałem z wicemarszałkiem Kałużą i wiem, co było, jak ustalaliśmy współpracę. Nie ma cienia wątpliwości, Nie ma cienia wątpliwości, żebyśmy mówili o jakimkolwiek kupczeniu – powiedział w rozmowie z Niezalezna.pl wiceminister energii, poseł PiS z okręgu katowickiego, Grzegorz Tobiszowski.
Złożymy zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa korupcji politycznej – zapowiedział wczoraj w sejmiku woj. śląskiego w Katowicach poseł, były minister sprawiedliwości Borys Budka. komentując sprawę przystąpienia do porozumienia na rzecz Śląska radnego Wojciecha Kałuży, wybranego z list Koalicji Obywatelskiej.
W rozmowie z Niezalezna.pl wiceminister Tobiszowski zwrócił uwagę, iż pojawia się pytanie, o którym "pozwolił sobie wczoraj powiedzieć" podczas swojego wystąpienia w sejmiku woj. śląskiego".
– "Jeśli my zawieramy koalicję, to robimy korupcję polityczną, a jeśli PO, to jest to pragmatyka? To zadziwiające" - mówił na sesji sejmiku wiceminister.
Podobna sytuacja miała miejsce w 2006 r., kiedy na Śląsku była koalicja PO-PiS i premier Tusk wydał dyspozycję, że trzeba ją zerwać. Wtedy, żeby odwołać marszałka, dwie osoby, które były związane z klubem PiS odeszły na stronę PO i wtedy nie była to korupcja, to było "w trosce o woj. śląskie" – przypomniał.
Rozmówca Niezalezna.pl zauważył, że "jeśli używa się sformułowania tak mocnego, jak "korupcja", to trzeba się zastanowić, czy te osoby rozumieją, co mówią"?
W Polsce jest przecież domniemanie niewinności. Jeśli teraz mówimy o kimś, że dał się skorumpować to przepraszam, ale należy to najpierw udowodnić. Rozmawiałem z wicemarszałkiem Kałużą i wiem, co było, jak ustalaliśmy współpracę. Nie ma cienia wątpliwości, żebyśmy mówili o jakimkolwiek kupczeniu. Program dla Śląska nie jest programem PiS-owskim, czego PO nie chce przyjąć do wiadomości – to program wypracowany w Radzie Dialogu Społecznego i my ten program chcemy realizować – dodał.
W demokracji trzeba z honorem oddać władzę. W polityce raz się jest w opozycji, a raz się rządzi. Ja wiem, co to znaczy być w opozycji i nigdy nie krzyczeliśmy o korupcji politycznej. Przypomnę, że to PiS wygrał wybory do sejmiku woj. śląskiego i to oznacza, że mieszkańcy Śląska powiedzieli "nie", że chcą innych rządów – zakończył wiceminister energii.