10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Odlot posłanki PO! Pytanie dziennikarza zupełnie ją zaskoczyło

Prezes Jałosiński zostawił spółkę w stanie kwitnącym – powiedziała dziś w Szczecinie posłanka Kochan. Mowa o byłym prezesie Grupy Azoty Zakładów Chemicznych Police, który posadę dostał z rekomendacji PO. Tym samym, który ma postawione zarzuty w sprawie afery polickiej, a wraz z nim kilkanaście innych osób, w tym prominentni działacze PO.

Fotomag/Gazeta Polska

Słowa te padły podczas konferencji prasowej zachodniopomorskich parlamentarzystów PO – Magdaleny Kochan i Norberta Obryckiego. Była ona poświęcona wysokim zarobkom samorządowców z PiS. Jako przykład parlamentarzyści podali zarobki wojewody zachodniopomorskiego Tomasza Hinca. Posłowie ujawnili, że Hinc będąc w zarządzie Grupy Azoty  zarobił w ciągu dwóch lat 1,4 miliona złotych.

Pytanie Adama Wosika, dziennikarza Radia Szczecin, mocno zaskoczyło posłankę PO Magdalenę Kochan.

- Pani poseł pokazujecie tutaj Tomasz Hinca jako członka zarządu Grupy Azoty, który zarobił w ciągu dwóch lat 1,4 miliona złotych. Czy za czasów Platformy prezesi zarabiali mniejsze czy większe pieniądze?
- Proszę pana ja nie wiem czy za czasów Platformy były większe czy mniejsze pieniądze. Ja wiem, że prezesi dużych państwowych firm powinni zarabiać dobrze. Bo oni gospodarują naszym majątkiem.  Ale uważam, że kompetencje powinny stać za tym, kto zasiada i pełni taką funkcję.Czy naprawę socjolog (mowa o Tomaszu Hincu wykładowca socjologii i zarządzania, a także wieloletni menadżer przyp. Red.) jest tak świetnym menadżerem, żeby zarządzać spółką Skarbu Państwa za 700 tysięcy złotych rocznie?
- Według oficjalnych danych Giełdy Papierów Wartościowych – ciągnął dalej dziennikarz – prezes Krzysztof Jałosiński zarabiał 91 tysięcy złotych. Co daje w ciągu dwóch lat 2 mln 100 tysięcy złotych. To jest kwota o jedną trzecią większa od zarobków Tomasz Hinca.
- Czy pan redaktor pamięta w jakim stanie prezes Jałosiński objął tę spółkę i w jakim ją zostawił?  Bo ja uważam, że za taką pracę nie należy mu się sąd i szarganie jego dobrego imienia przez spektakularne aresztowania. Czy ten prezes zostawił tę  spółkę w stanie absolutnie kwitnącym czy nie – pytała retorycznie posłanka Kochan.

Przypomnijmy, że efektem „kwitnącego” zarządzania Grupą Azoty przez prezesa Jałosińskiego jest śledztwo Prokuratury Regionalnej w Szczecinie w sprawie tzw. afery polickiej. Chodzi o wyrządzenie spółce szkód w wielkich rozmiarach.

W okresie rządów PO – PSL zarząd Zakładów Chemicznych Police kupił udziały w senegalskiej spółce Arfican Innvestment Group, która z kolei zakupiła dwa złoża fosforytów – niezbędnego surowca do produkcji nawozów sztucznych. Z afrykańskich złóż nie dostarczono do Polic fosforytów, a według śledczych poprzedni zarząd od początku miał świadomość, że dostarczenie ich nie będzie możliwe. Mimo tego pieniądze w wysokości 29 milionów złotych zostały wypłacone.

Śledztwo w sprawie afery polickiej zostało wszczęte po zawiadomieniu organów ścigania przez Wojciecha Wardackiego, obecnego prezesa Grupy Azoty.  Obejmuje ono wiele wątków poza fikcyjnym zakupem złóż w Senegalu. Śledczy badali m.in. korzystanie ze służbowych kart kredytowych przez zarząd i kadrę kierowniczą. Płacąc nimi kupowano luksusowe zegarki, finansowano operacje plastyczne biustu, a także płacono za usługi w klubach Go-Go.  Niektóre karty miały limit 100 tysięcy złotych miesięcznie. Jedna osoba wydała w ciągu trzech lat 1,2 miliona złotych. Tylko w jednym roku osoba ta dokonała zakupów kartą na 470 tysięcy złotych.

 

 

 



Źródło: niezalezna.pl

#totalna opozycja #Platforma Obywatelska #PO #Magdalena Kochan

Tomasz Duklanowski